Premier League. Manchester City pogodzony z porażką. "Celem jest zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów"

Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Nicolas Otamendi (w tle) oraz Fernandinho
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Nicolas Otamendi (w tle) oraz Fernandinho

Po niedzielnej porażce z Tottenhamem (0:2), z obozu Manchesteru City uleciały resztki nadziei na podjęcie walki z Liverpoolem. Teraz cel klubu jest jeden - utrzymanie miejsca w najlepszej czwórce.

Po 25 kolejkach broniący tytułu Manchester City traci do Liverpoolu aż 22 punkty. W związku z tak wielką przewagą w tabeli nad drugim miejscem, tytuł dla "The Reds" wydaje się formalnością. W obozie "Obywateli" doskonale zdają sobie z tego sprawę.

- Liverpool praktycznie wygrał już ligę. Musimy być ostrożni, ponieważ do końca sezonu możemy stracić jeszcze więcej punktów i nasze drugie miejsce w tabeli - przestrzegał Fernandinho w rozmowie z "ESPN".

- Możemy nawet zakończyć rozgrywki poza miejscem gwarantującym grę w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że w następnym tygodniu otrzymamy wsparcie od naszych kibiców na Etihad, ponieważ jest to więcej niż niezbędne - dodał Brazylijczyk.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Mocne słowa po debiucie Piątka. "Trafił z jednej upośledzonej drużyny do innej!"

Opinię swojego podopiecznego podziela także Pep Guardiola. Szkoleniowiec wciąż aktualnych mistrzów Anglii przyznał, że walka o mistrzostwo jest już niemożliwa.

- Liverpool jest bardzo daleko, jest nie do powstrzymania. Naszym celem jest zwycięstwo w pozostałych rozgrywkach i zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie - zapowiedział Katalończyk.

Aktualnie Manchester City ma jednak nad piątym w tabeli Tottenhamem aż 14 punktów przewagi, ciężko zatem prognozować, by mógł wypaść poza "TOP 4". Głównym celem podopiecznych Guardioli powinna być Liga Mistrzów. Tam w 1/8 finału czeka na nich Real Madryt. Pierwszy mecz odbędzie się 26 lutego.

Czytaj także: 
Kolejna kontuzja Ousmane Dembele. Był zdrowy zaledwie kilka dni
Rzecznik PZPN: Będzie postępowanie dyscyplinarne w sprawie Cracovii

Komentarze (0)