Puchar Anglii. Wygrana Liverpoolu po kuriozalnym golu samobójczym, emocje w innych powtórzonych meczach

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: piłkarze Liverpoolu cieszą się z bramki
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: piłkarze Liverpoolu cieszą się z bramki

Liverpool FC pokonał u siebie 1:0 (0:0) Shrewsbury Town w powtórzonym meczu IV rundy Pucharu Anglii. Przesądził kuriozalny gol samobójczy na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego. W innych spotkaniach też nie brakowało emocji.

W 75. minucie gry Neco Williams przechwycił długi wyrzut Maxa O'Leary'ego w okolicach linii środkowej boiska, po czym zagrał kilkudziesięciometrową centrę w kierunku Harveya Elliotta. Wydawało się, że piłka znów wyląduje w rękach bramkarza, ale uprzedził go obrońca Ro-Shaun Williams i nerwowo zagrał w stronę bramki. Ta była już pusta...

Trzeba przyznać, że to było niecodzienne spotkanie. Trener Juergen Klopp w ogóle nie pojawił się na stadionie, podobnie jak żaden z graczy pierwszej drużyny. Szansę dostała młodzież (średnia wieku podstawowego składu ledwie przekroczyła 19 lat - przyp. red.), która od pierwszego gwizdka sędziego podyktowała rywalom trudne warunki. Miała przewagę w posiadaniu piłki, oddawała strzały na ich bramkę, przy tym nie dopuszczając do zagrożenia pod swoją. Brakowało jednak spokoju w wykończeniu akcji.

Gracze Shrewsbury Town postawili na defensywę. Grali w niej solidnie i do ostatniego kwadransa gole nie padły. Problem w tym, że za mało atakowali. Minimalizm został więc w końcu ukarany i niewiele zostało z dobrego wrażenia po remisie 2:2 w pierwszym meczu. Dzięki jednemu błędowi wygrał Liverpool FC i to on zmierzy się w kolejnej rundzie Pucharu Anglii z Chelsea FC.

Liverpool FC - Shrewsbury Town 1:0 (0:0)
1:0 - Ro-Shaun Williams (sam.) 75'

Składy:

Liverpool FC: Caoimhin Kelleher - Neco Williams, Ki-Jana Hoever, Sepp van den Berg, Adam Lewis - Pedro Chirivella, Leighton Clarkson (90+2' Morgan Boyes), Jake Cain - Harvey Elliott (90+4' Elijah Dixon-Bonner), Liam Millar (82' Joe Hardy), Curtis Jones.

Shrewsbury Town: Max O'Leary - Donald Love, Ethan Ebanks-Landell, Ro-Shaun Williams, Scott Golbourne - Aaron Pierre, David Edwards, Josh Laurent - Shaun Whalley (82' Brad Walker), Callum Lang (57' Daniel Udoh), Sean Goss (74' Jason Cummings).

Żółte kartki: Williams (Liverpool) - Golbourne, Love (Shrewsbury).

***

Emocji nie brakowało też w innych powtórzonych meczach IV rundy FA Cup. Coventry City dwukrotnie było bliskie świętowania awansu, ale Birmingham City ratowało sytuację w ostatnich sekundach meczu i dogrywki, po czym lepiej strzelało rzuty karne. "Jedenastki" rozstrzygnęły również w pełnym goli starciu między Cardiff City i Reading FC i co ciekawe też wygrała drużyna, która w trakcie 120 minut gry 2 razy była bliżej odpadnięcia.

Na uwagę zasługuje zwycięstwo Derby County z Northampton. Dzięki temu Wayne Rooney (strzelił jedną z bramek - przyp. red.) będzie miał okazję zagrać przeciwko Manchesterowi United.

Birmingham City - Coventry City k. 4:1, dogr. 2:2 (1:1; 1:1; 0:0)
0:1 - Bakayoko 50'
1:1 - Dean 90+2'
1:2 - Biamou 114'
2:2 - Bela 120'

Cardiff City - Reading FC k. 1:4, dogr. 3:3 (3:2; 2:2; 1:0)
1:0 - Murphy 19'
2:0 - Glatzel 54'
2:1 - Richards 69'
2:2 - Rinomhota 79'
3:2 - Murphy 93'
3:3 - Meite 116'

Derby County - Northampton Town 4:2 (2:0)
1:0 - Wisdom 28'
2:0 - Holmes 35'
2:1 - Adams 47'
3:1 - Marriott 51'
4:1 - Rooney (k.) 77'
4:2 - Hoskins (k.) 84'

Oxford United - Newcastle United dogr. 2:3 (2:2; 2:2; 0:2)
0:1 - Longstaff 15'
0:2 - Joelinton 30'
1:2 - Kelly 84'
2:2 - Holland 90+4'
2:3 - Saint-Maximin 116'

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Źródło artykułu: