"Kolejorz" nie był zbyt aktywny na rynku transferowym, pozyskując do tej pory jedynie Daniego Ramireza. Hiszpan jednak w sobotę nie zagra, bo musi odbyć pauzę za cztery żółte kartki, które zebrał jesienią jeszcze w barwach ŁKS Łódź.
Ze względów zdrowotnych zabraknie ponadto Roberta Gumnego, Tomasza Cywki, Michała Skórasia oraz Pawła Tomczyka. Już na starcie więc trener Dariusz Żuraw ma twardy orzech do zgryzienia, a zimą stracił przecież Joao Amarala i Darko Jevticia.
Wielkie wyzwanie dla młodych
Po zimowych ubytkach Lech szerzej wprowadzi do składu młodzież. Więcej szans mają dostać zwłaszcza Filip Marchwiński, Jakub Kamiński oraz Filip Szymczak.
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty
- Oni przez kilka ostatnich miesięcy zrobili bardzo duży progres. Pytano mnie jesienią, dlaczego Marchwiński rzadziej pojawiał się na boisku. Miał wtedy swoje perypetie, ale teraz jest skupiony wyłącznie na grze. Cała trójka w najbliższym czasie może dać nam wiele radości - podkreślił Żuraw.
->PKO Ekstraklasa. Bartosz Bosacki: Dariusz Żuraw robi dobrą minę do złej gry
Poznaniacy - w odróżnieniu od roku ubiegłego - nie mieli problemów pogodowych na obozie w Turcji i dlatego dość harmonijnie przepracowali okres przygotowawczy. - Warunki były dobre zarówno w Poznaniu, jak i w Belek. Zrobiliśmy wszystko co mieliśmy w planach i uważam, że jest progres w grze. Detale będziemy dopracowywać przez cały czas, jednak biorąc pod uwagę to, co widziałem dotąd, jestem dobrej myśli przed pierwszymi spotkaniami - podkreślił trener.
Małe cele, brak szumnych zapowiedzi
Żuraw stara się wysyłać pozytywne sygnały, mimo to sam nie ukrywa, że czeka na wzmocnienia, które pozwoliłyby wypełnić luki w ataku i na prawej obronie. - Mówiłem to wcześniej i teraz podtrzymuję. Mam nadzieję na jeszcze dwóch nowych zawodników w ciągu najbliższych dni. Gdy oni do nas dołączą, kadra na pewno nie będzie słabsza niż jesienią.
Kibice "Kolejorza" nie tryskają optymizmem, a z szatni płyną dość ostrożne wypowiedzi jeśli chodzi o cele na wiosnę. - Pierwszym jest awans do ósemki, później mamy Puchar Polski. Chcemy powalczyć zarówno o to trofeum, jak i najwyższe miejsce w lidze - powiedział Żuraw.
- Wolę się skupiać na najbliższym spotkaniu. Gdybyśmy zbyt dużo uwagi poświęcali jakimś ogólniejszym celom, groziłaby nam utrata koncentracji - zaznaczył kapitan Lecha, Thomas Rogne.
Tym pierwszym małym celem będzie sobotni mecz z Rakowem Częstochowa. Pierwszy gwizdek na stadionie przy ul. Bułgarskiej o godz. 17.30.