PKO Ekstraklasa. Iwajło Petew lubi debiuty

Kuba Cimoszko: Krsevan Santini - nieporozumienie stulecia (komentarz)

Po podpisaniu umowy z FK Razgrad 2000 Iwajło Petew myślał tylko o tym, by jak najlepiej przygotować zespół na otwarcie bułgarskiej III ligi. Chciał walczyć o awans. Na kilka dni przed pierwszym starciem doszło jednak do dużego trzęsienia ziemi. Z gry na zapleczu Parvej Ligi zrezygnował Minior Radniewo, a Marica 1921 Płowdiw odmówiła gry w barażu o zajęcie miejsca po nim. W ten sposób do debiutu w nowej roli doszło o poziom wyżej.

Petew - architekt sukcesów Ludogorca (historia)

To nie był koniec zawirowań. Klub wrócił do historycznej nazwy Ludogorec, a mecz z Dunawem Ruse przełożono ze względów formalno-organizacyjnych. Podopieczni 44-latka wyszli na boisko dopiero w następnej kolejce z PFC Nessebyr, po czym odnieśli pewne zwycięstwo 2:0.

Pierwsze mecze Petewa w nowych klubach miały różny przebieg. Czasami były senne (bezbramkowe remisy na start w reprezentacji Bułgarii i Dynamie Zagrzeb), innym razem bardzo emocjonujące (2:2 z niewykorzystanym rzutem karnym przez jego podopiecznych na start pracy w roli trenera Omonii Nikozja) lub wręcz dramatyczne (zwycięstwo 2:1 w pierwszym meczu w AEL-u Limassol po golu w jednej z ostatnich akcji). Nie zmieniało się tylko to, że jego podopieczni nie przegrywali.

Dotychczas Bułgar odniósł 3 zwycięstwa i zanotował 3 remisy podczas debiutów w drużynach, które prowadził podczas kariery szkoleniowej.

Debiutanckie mecze Iwajło Petewa w roli trenera poszczególnych drużyn:

Ciekawostką jest fakt, że podczas premierowych meczów Petewa nie brakowało akcentów z PKO Ekstraklasy. W AEL-u grali Orlando Sa i Tiago Targino, którzy po kilku tygodniach odeszli odpowiednio do Legii Warszawa i... Jagiellonii Białystok. Spotkanie Bułgarii z Rumunią sędziował Bartosz Frankowski. Podczas meczu Dinama z Hajdukiem Split na boisku byli Domagoj Antolić, Mario Situm, Zvonimir Kożulj i Fran Tudor, a dodatkowo na ławce rezerwowych siedział Dante Stipica. Pierwszego gola dla Omonii strzelił Rafa Lopes.

W Jagiellonii Petew zacznie od meczu z Wisłą Kraków (8 lutego o godz. 20). - To dobry zespół. Szanuję ich piłkarzy, choć bardziej koncentruję się na swoich. Jeśli będziemy dobrze przygotowani, to mamy duże szanse wygrać z każdym zespół w lidze. Wszystko zależy od nas - powiedział na niedawnej konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Rzeźniczak przesadził z tweetem o Lechu Poznań. "Przeprosiłem, bo ten wpis był nie na miejscu. Czasem trzeba ugryźć się w język"