Upadła przed kilkoma dniami opcja sprowadzenia pod Wawel bośniackiego bramkarza Adisa Nurkovicia. Krakowianie przedstawili Bośniakowi gorsze warunki niż początkowo oferowali i skutkiem tego, rozmowy zakończyły się niepowodzeniem. Nurković tymczasem spisywał się w sparingach bardzo obiecująco.
Właśnie dlatego pod Wawel ściągnięto z powrotem z Polonii Bytom Ilie Cebanu. Mołdawianin został wypożyczony do Bytomia, gdzie najprawdopodobniej wreszcie miałby możliwość regularnych występów. Jednak problemy zdrowotne Filipa Kurto zmusiły działaczy do powrotu Cebanu.
Mariusz Pawełek nadal nie ma zmiennika i choć w Krakowie testowano już dwudziestu golkiperów w trakcie niespełna dwóch sezonów, to Pawełek, bez względu na formę, pozostaje bramkarzem numer jeden. Kilku z testowanych bramkarzy było naprawdę niezłych, jednak Biała Gwiazda nie pali się do podpisywania umów.
Wisła na razie trzyma w tajemnicy, kto konkretnie będzie testowany przez Białą Gwiazdę. Wiadomo jedynie, że kolejny golkiper jest Czechem. W poniedziałek oprócz bramkarza, w Krakowie ma się pojawić także anonimowy prawy obrońca.
Tenże jednak ma przejść jedynie testy medyczne i podpisać kontrakt z krakowskim klubem. Najprawdopodobniej zawodnik zostanie ściągnięty do Krakowa z powodu ciężkiej kontuzji jakiej doznał niedawno Peter Singlar.
Działania Wisły na rynku transferowym są ostatnio bardzo tajemnicze. Klub oficjalnie ogłaszał, że prowadzone są rozmowy z Nurkoviciem i Brazylijczykiem Davidem Brazem, ale żaden do Krakowa nie trafił. Tymczasem, kiedy wydawało się, że nici z transferu Mariusz Jopa, stoper podpisał kontrakt.
Ze sprowadzenia byłego piłkarza reprezentacji Polski, uczestnika Mistrzostw Świata w Niemczech oraz Mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii, bardzo ucieszył się szkoleniowiec krakowian Maciej Skorża, który doskonale zna byłego obrońcę FK Moskwa.
- Cieszę się, bo Mariusza znam doskonale i wiem, że bardzo nam się przyda - mówi Skorża, zmartwiony jednocześnie urazem Arkadiusza Głowackiego, który najprawdopodobniej z Levadią Tallin nie zagra - Nie będę ukrywał, że występ Arka stoi pod znakiem zapytania - dodaje szkoleniowiec.