PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Korona. Iwajło Petew zadowolony z gry swoich piłkarzy. "Zabrakło tylko gola"

PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Iwajło Petew
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Iwajło Petew

- Rozegraliśmy dobre spotkanie, ale mieliśmy pecha w kilku kluczowych sytuacjach - stwierdził Iwajło Petew po meczu Jagiellonii Białystok z Koroną Kielce (0:0). - Mieliśmy piłkę meczową, ale cieszymy się z tego punktu - podkreślił zaś Mirosław Smyła.

Jagiellonia Białystok zremisowała bezbramkowo z Koroną Kielce w meczu 22. kolejki PKO Ekstraklasy. Jej piłkarze nie wykorzystali dużej przewagi, jaką mieli w trakcie całej gry. - Rozegraliśmy dobre spotkanie, ale mieliśmy pecha w kilku kluczowych sytuacjach. Było ich dużo, zabrakło tylko gola. Czasami tak bywa - skomentował trener Iwajło Petew na konferencji prasowej.

Bułgar nie był zbyt rozmowny, a dziennikarze nie mieli do niego żadnych pytań. Znacznie ciekawsza była więc wypowiedź Mirosława Smyły. - Mamy nadzieję, że przed kolejnym meczem będziemy mieć znacznie mniej problemów kadrowych. Dziś szanujemy to, co osiągnęliśmy - zaznaczył.

- Graliśmy na trudnym terenie, z bardzo zmotywowanym przeciwnikiem po porażce w Krakowie. Było widać jakość jego zawodników i ich determinację do zdobycia bramki. W pierwszej połowie było więcej zagrożenia z ich strony, lepiej utrzymywali się przy piłce. W drugiej wyszliśmy w innym zestawieniu personalnym i wyglądaliśmy już lepiej. Byliśmy groźniejsi, potrafiliśmy przeszkadzać rywalom i nawet mieliśmy piłkę meczową, ale cieszymy się z tego punktu - dodał szkoleniowiec Korony.

W drużynie kielczan zabrakło Jakuba Żubrowskiego, który doznał kontuzji. To było bardzo widoczne w grze zespołu. - To był trudny moment dla nas, ponieważ przed meczem wypadł ważny zawodnik z newralgicznej pozycji w środku pola. Myślę jednak, że do następnego spotkania będzie już gotowy - uspokoił na koniec Smyła.

ZOBACZ WIDEO: Nowy inwestor w Polonii Warszawa? "Ta sytuacja pokazuje, dlaczego wielki biznes nie wchodzi do polskiego futbolu"

Komentarze (1)
avatar
yes
16.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przegranymi i remisami daleko (raczej wysoko) nie zajedzie się.