Liga Mistrzów. Atletico - Liverpool. Jurgen Klopp potwierdza: Jordan Henderson wypada z gry

Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Jordan Henderson
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Jordan Henderson

Jordan Henderson nabawił się urazu we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów. Kontuzja ścięgna podkolanowego wyklucza go z gry na około trzy tygodnie.

Urazu nabawił się w 80. minucie meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, w którym Atletico Madryt prowadziło niemal od samego początku 1:0. Liverpool FC nie zdołał doprowadzić do remisu i w rewanżu będzie musiał gonić.

- Mogło być gorzej, kontuzje ścięgna podkolanowego bywają groźne, ale nie jest tak źle. Nie będzie go z nami przez trzy tygodnie. Jest ważny nie tylko z powodu aspektów sportowych, co mam nadzieję, że wszyscy wiedzą - tłumaczył podczas konferencji prasowej Juergen Klopp.

Uraz Jordana Hendersona prawdopodobnie wykluczy go z rewanżu z Atletico, który zaplanowano na 11 marca na Anfield.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego

W obecnym sezonie pomocnik wystąpił w sumie w 34 spotkaniach. Ma na swoim koncie trzy bramki oraz pięć asyst.

Liverpool kolejny mecz rozegra w Premier League w poniedziałek. Ich rywalem będzie West Ham United. Kontuzja Hendersona nie będzie jednak wymagała wielu zmian w wyjściowej jedenastce. - Mamy wystarczająco czasu, więcej niż zwykle. Zobaczymy kto zacznie, ale być może w składzie pojawią się inni zawodnicy, jednak nie ze względu na tę kontuzję - tłumaczył Klopp.

- Potrzebujemy dobrej atmosfery. West Ham naprawdę będzie musiał zawalczyć o wynik. Spodziewam się trudnego meczu - zapewnił.

Choć Liverpool póki co musi skupić się na lidze, myślenie o rewanżu z Atletico jest nieuniknione. Porażka 0:1 daje jednak nadzieje na odwrócenie meczu. - Chcemy to naprawić - zakończył Klopp.

Czytaj też: 
-> Piłkarze PSG zorganizowali imprezę. "Piwo, nagie torsy, tańce do białego rana"
-> Serie A. Zmiany w systemie VAR od kolejnego sezonu

Komentarze (1)
avatar
Andrzej Wisniewski
22.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Atletico dobrze wiedzialo co robić... dwa chamskie wejścia w hendo a nóż kontuzja wróci i od początku prowokacje w stronę mane. To nie jest piłka, mam nadzieję ze zostanie to atletico rozjechan Czytaj całość