PKO Ekstraklasa: Legia - Jagiellonia. Ariel Borysiuk: Nasza pewność siebie jest zachwiana
- Nie można tak grać - powiedział Ariel Borysiuk po wyjazdowym meczu Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa (0:4). - Mamy tylko punkt po ostatnich trzech meczach, to siedzi w naszych głowach - nie krył.
Dla 28-latka był to sentymentalny powrót na Łazienkowską. Doświadczenie z występów przed miejscowymi kibicami jednak nie pomogło. - W tym spotkaniu było widać różnicę klas. Zdecydowanie ustępowaliśmy rywalom, byliśmy kompletnie bez argumentów. Pozwalaliśmy im na zbyt dużo, jakbyśmy tylko czekali na ich kolejne akcje. Nie można tak grać - zaznaczał.
- Nasza pewność siebie jest zachwiana. W tym roku nie zdobyliśmy nawet bramki. Mamy tylko punkt po ostatnich trzech meczach, to siedzi w naszych głowach. To jest jednak niedopuszczalne, bo wielu z nas ma duże doświadczenie - dodał Borysiuk.
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowiczePo zakończeniu meczu piłkarze Jagiellonii podeszli do sektora gości, by podziękować za doping. Stamtąd usłyszeli jednak sporo mocnych słów. - Kibice dali nam jasno do zrozumienia, że są niezadowoleni z obecnej sytuacji. To jest jednak w pełni zrozumiałe, bo mamy dużo do poprawy - podkreślił Borysiuk.
- To ciężki moment dla ludzi w klubie, bo nikt nie wyobraża, by na stulecie chociaż tej "8" zabrakło. Jest jeszcze dużo spotkań, choć terminarz jest dość trudny. Nie pozostaje nam jednak nic innego niż wyjście na boisko i trenowanie. Wierzę, że zjednoczeni możemy przezwyciężyć te problemy - zakończył 12-krotny reprezentant Polski.
Czytaj także: Trener Jagi przeprosił kibiców