Będące w kryzysie Schalke 04 Gelsenkirchen w ćwierćfinale Pucharu Niemiec trafiło na najsilniejszego rywala z możliwych. Rozpędzony Bayern Monachium w ostatnich czterech spotkaniach odniósł zwycięstwo i strzelił 16 bramek. Dla porównania Schalke w dwóch poprzednich przegranych meczach straciło aż 8 goli. Ta statystyka sprawiała, że to Bayern był zdecydowanym faworytem.
Spotkania pucharowe rządzą się jednak swoimi prawami. Bayern od pierwszego gwizdka częściej utrzymywał się przy piłce, wymieniał kolejne podania na połowie rywala i szukał okazji do oddania strzału. Jednak w pierwszych dwudziestu minutach to gospodarze byli bliżej zdobycia gola. Alessandro Schoepf technicznie uderzył tuż obok słupka, a Guido Burgstaller uderzył w poprzeczkę. Ten drugi później trafił do bramki, ale sędzia dopatrzył się spalonego.
Schalke postawiło na defensywę i zaskoczenie przeciwnika jedną zabójczą kontrą. Problem w tym, że defensorzy Bayernu nie popełniali błędów. Gościom brakowało ostatniego podania i celnych strzałów. W 40. minucie to zmieniło się. Po wrzutce z rzutu rożnego Philippe Coutinho i wybiciu piłki przez Burgstallera, ta trafiła do Joshuy Kimmicha. Grający w tym meczu jako obrońca piłkarz uderzył bez zastanowienia. Miał szczęście, gdyż piłka przeleciała między nogami Westona McKennie. Marcus Schubert obserwował, czy Amerykanin wybije futbolówkę, a następnie patrzył, jak piłka wpada do bramki.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kuriozalna sytuacja na meczu rezerw Realu. Bezmyślne zachowanie Rodrygo
Po przerwie Schalke 04 Gelsenkirchen nie rzuciło się do frontalnych ataków. Bayern kontrolował wydarzenia na boisku, grał w swoim stylu. To nie był porywający mecz w wykonaniu piłkarzy mistrzów Niemiec. Nie zachwyciło też Schalke. Grę miejscowych starał się odmienić Benito Raman, który tuż po wejściu na boisko miał okazję na zdobycia gola, ale przegrał pojedynek z Manuelem Neuerem.
To Bayern miał więcej szans na zdobycie gola. W poprzeczkę trafił Philippe Coutinho, a Leon Goretzka dwa razy - najpierw głową, a później z przewrotki - strzelił minimalnie niecelnie. Schalke nie odpowiedziało niczym. Bayern zgodnie z oczekiwaniami awansował i zrealizowanie tego celu było we wtorek najważniejsze.
Schalke 04 Gelsenkirchen - Bayern Monachium 0:1 (0:1)
0:1 - Joshua Kimmich 40'
Składy:
Schalke 04 Gelsenkirchen: Marcus Schubert - Timo Becker (87' Michael Gregoritsch), Matija Nastasić, Jean-Clair Todibo - Jonjoe Kenny, Weston McKennie, Alessandro Schoepf, Nassim Boujellab (64' Benito Raman), Bastian Oczipka - Rabbi Matondo (83' Ahmed Kutucu), Guido Burgstaller.
Bayern Monachium: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Benjamin Pavard, David Alaba, Alphonso Davies - Corentin Tolisso (85' Joshua Zirkzee), Thiago Alcantara - Serge Gnabry, Leon Goretzka, Philippe Coutinho - Thomas Mueller.
Żółte kartki: Matija Nastasić, Guido Burgstaller, Weston McKennie, Benito Raman (Schalke 04 Gelsenkirchen).
***
1.FC Saarbruecken - Fortuna Duesseldorf 1:1 (1:0, 1:1, 1:1), karne: 7:6.
1:0 - Tobias Janicke 31'
1:1 - Mathias Jorgensen 90'
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Lech - Górnik. Efektowna wygrana "Kolejorza", wreszcie doskakuje do czołówki
Liga Narodów: Polska poznała rywali!