PKO Ekstraklasy. Pogoń - Jagiellonia. Zwycięski gol mógł nie paść. "Do wykonania wolnego gotów był też Jakov Puljić"

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok

Celny strzał Ariela Borysiuka z rzutu wolnego zapewnił Jagiellonii Białystok zwycięstwo 2:1 (1:0) z Pogonią Szczecin. - Do wykonania gotów był też Puljić, ale zamierzał to zrobić technicznie - zdradził bohater Jagi.

Była 69. minuta wyjazdowego meczu Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin, na tablicy wyników 1:1. Maciej Makuszewski wywalczył rzut wolny tuż przed polem karnym, do piłki podeszli Jakov Puljić  i Ariel Borysiuk. Ten pierwszy zamarkował zagranie, a drugi huknął jak z armaty tuż obok muru obrońców. Dante Stipicia nie zdołał tego zatrzymać, choć wydawał się być dobrze ustawiony.

- Chciałem tak uderzyć. Do wykonania wolnego gotów był też Puljić, ale zamierzał to zrobić technicznie. Powiedziałem mu więc, że to za blisko na taką próbę i poprosiłem, by dał mi spróbować. On już wcześniej miał bowiem swoje sytuacje - żartował później główny bohater sytuacji, która ostatecznie dała Jadze zwycięstwo 2:1.

- To bardzo dobry rezultat, z taką myślą tu przyjechaliśmy. Nie był to może wielki mecz w naszym wykonaniu. Patrząc jednak na to ile punktów zdobyliśmy w tym roku, ważne było by po prostu wygrać, a styl pozostawić gdzieś z tyłu. Wiemy, że jest jeszcze sporo do poprawy. To da nam jednak dużo mentalnie - dodał pomocnik białostoczan.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dopiero marzec, a bramkę roku już znamy? Fenomenalny wolej!

To była pierwsza wygrana Jagiellonii w 2020 roku (wcześniej 2 remisy i 2 porażki - przyp. red.). Gol Borysiuka to natomiast jej pierwsze trafienie bezpośrednio z rzutu wolnego od strzału Arvydasa Novikovasa z Wisłą Kraków (1:0) na początku sezonu 2018/19.

- Zdarzało mi się już strzelać takie bramki. Dlatego też byłem pewny siebie. Udało się i tym razem, fajnie. W naszej sytuacji obojętne jest jednak kto strzelił i jak to zrobił. Najważniejsze są 3 punkty - podsumował 12-krotny reprezentant Polski.

Czytaj także: Ostatnia szansa supertalentu Jagi

Komentarze (1)
avatar
Thom
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Jagiellonii nadal brak napastnika, a obrona to żenada.