Gdynianie wcale nie zagrali słabego meczu. Drużyna znad morza częściej przebywała w posiadaniu piłki i stwarzała sobie sytuacje do strzelenia gola. Co z tego, skoro zanotowała kolejną porażkę i tylko pogorszyła swoją sytuację w tabeli PKO Ekstraklasy? Jeżeli Wisła Kraków wygra niedzielny mecz z Lechem Poznań, to strata do bezpiecznego miejsca będzie wynosić aż osiem punktów. Przepaść.
Ważnym momentem spotkania była czerwona kartka dla Adam Dei w 41. minucie za brzydki faul na Dominiku Furmanie. Wisła Płock przez większość meczu grała w przewadze i zwyciężyła 2:1. - W naszej sytuacji czerwona kartka - mimo że nie powinna - podcięła nam skrzydła - stwierdził Michał Nalepa w rozmowie z oficjalną stroną Arki.
Piłkarze z Trójmiasta walczyli jak mogli, ale nie byli w stanie zdobyć choćby punktu. Po zakończeniu spotkania decyzję o odejściu z klubu ogłosił trener Aleksandar Rogić. - Było nam bardzo ciężko coś zrobić, chociaż uważam, że do tej czerwonej kartki, jak i po niej, drużyna walczyła, starała się i chciała. W miarę to wyglądało. Niestety przy naszej słabej dyspozycji, to po czerwonej kartce było bardzo trudno - dodał.
Żółto-niebieskich czeka zażarta walka o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Obecnie ten cel wydaje się mało realny, ale w piłce widzieliśmy już różne scenariusze. Gdynianie nie będą się poddawać. - Zobaczymy, co przyniesie czas. Na pewno potrzebujemy zwycięstwa i punktów. Potrzebujemy coś zmienić, sam nie wiem co, bo nie znam się jeszcze na tyle. Przed nami dużo spotkań i w każdym musimy łapać punkty - podsumował.
Zobacz także: PKO Ekstraklasa. Arka Gdynia - Wisła Płock. Alan Uryga znów strzela. "Dla stopera to super uczucie"
Zobacz także: PKO Ekstraklasa. Arka Gdynia - Wisła Płock. Aleksandar Rogić podjął decyzję! Odchodzi z Arki
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ponad 40 lat, a on ciągle zachwyca. Co za bramka Tottiego