PKO Ekstraklasa. Aleksandar Vuković: Jedna banalna sytuacja może wiele zmienić

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković

- Przypadkowy faul, który wygląda groźniej niż jest, zmienia cały mecz - skomentował Aleksandar Vuković. Prowadzona przez niego Legia przegrała z Piastem Gliwice 1:2 grając przez 80 minut w dziesiątkę.

- Na pewno kolejny raz piłka nożna pokazuje, że jest grą nieprzewidywalną i że zawsze trzeba brać pod uwagę, jak nawet się wydaje, że wszystko jest super, w jednej sytuacji banalnej może się zmienić - skomentował porażkę z Piastem Gliwice trener warszawskiej Legii  Aleksandar Vuković.

Szkoleniowiec gospodarzy nie do końca mógł pogodzić się z decyzją Jarosława Przybyła, który po wideoweryfikacji pokazał czerwoną kartkę Jose Kante i od 10. minuty Legia grała w dziesiątkę. Na bardzo mocnego Piasta nie starczyło sił.

- Faul dla mnie był mocno przypadkowy, od razu było widać, że jest chęć zagrania piłki. VAR to oglądanie sytuacji na zwolnionym tempie, bez tego pierwszego rzeczywistego ruchu nogą, ręką, gdzie widać czy jest impet, siła. Na zwolnionym tempie każde nadepnięcie wygląda na sześć razy groźniejsze. Nie jest nikt w stanie ocenić jaki był impet. Czerwona kartka, którą można odgwizdać albo nie, jest okolicznością, która zmienia mecz - mówił rozżalony trener lidera PKO Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: doznała kontuzji kolana i… Sama je sobie nastawiła!

Rok wcześniej mecz Legii z Piastem w stolicy zdołował drużynę z Warszawy a wywindował rywali, którzy zdobyli mistrzostwo Polski.

- Nie był problemem jak zareagował Piast, ale jak zareagowaliśmy my wtedy - mówi Vuković. - Szanuję fakt, że nic nie jest rozstrzygnięte, o każdy punkt trzeba walczyć. Szkoda tej sytuacji przy 1:0 (Valeriane Gwilii - red.), można było odskoczyć i zwiększyć szansę na dobry wynik. "Vako" wiele takich sytuacji wykorzystuje, będzie wykorzystywał. Nasze boisko nie jest najlepsze w lidze, są lepsze takie, które ułatwiają, piłka aż tak nie skacze.

Z kolei szkoleniowiec gości, Waldemar Fornalik, zauważa że dla jego drużyny wygrana z Legią to niesamowity sukces.

- Na pewno bardzo cenne zwycięstwo z zespołem, który prezentował się w ostatnim czasie znakomicie. Wykonano tu świetną pracę szkoleniową i organizacyjną. Kartka miała wpływ, ale nie gra się łatwo z takim zespołem nawet jedenastu na dziesięciu. Każdy błąd mógł zostać wykorzystany - zaznacza "Waldek King". - Pamiętam w przeszłości, że moje drużyny grały w osłabieniu i potrafiliśmy wygrywać. Ale to nie są łatwe mecze. Można dywagować co by było jakbyśmy grali jedenastu na jedenastu, ale tego się nie dowiemy. Cieszymy się z punktów na bardzo, ale to na bardzo trudnym terenie - powiedział Fornalik.

Piast obecnie zajmuje 2. miejsce w tabeli i ma spore szanse na europejskie puchary. - Przede wszystkim podstawowy cel to pierwsza ósemka, wydaje się, że jest na wyciągnięcie ręki. Zobaczymy co będzie dalej. Mamy cztery mecze w fazie zasadniczej i siedem w play-off. Stawianie sobie celów teraz może być niebezpieczne i złudne - zaznaczył Fornalik.

ZOBACZ Maciej Bartoszek: Chętnie podzielę się charakterem

ZOBACZ: Legia zagra z Lechem bez gwiazd

Źródło artykułu: