Z uwagi na zagrożenie koronawirusem coraz więcej rozgrywek sportowych jest zawieszanych. W Stanach Zjednoczonych jako pierwsze wstrzymane zostały zmagania w NBA, po tym jak okazało się, że jeden z koszykarzy - Rudy Gobert zachorował na COVID-19.
W czwartek działacze piłkarskiej Major League Soccer podjęli decyzję o zawieszeniu rozgrywek na okres 30 dni. Kluby opowiedziały się za tym rozwiązaniem jednomyślnie.
Do skutku nie dojdzie także zaplanowany na 12 marca mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Cruz Azul a Los Angeles FC.
- Nasze kluby zjednoczyły się w decyzji o czasowym zawieszeniu rozgrywek, w oparciu o porady i wskazówki Centrum Kontroli Zapobiegania Chorobom oraz Kanadyjskiej Agencji Zdrowia Publicznego i innych organów. Decyzję podjęto w interesie fanów, zawodników, urzędników i pracowników - przekazał komisarz Major League Soccer, Don Graber, cytowany przez ajc.com.
Przypomnijmy, że w Major League Soccer występują także polscy zawodnicy: Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Kacper Przybyłko (Philadelphia Union), Przemysław Tytoń (FC Cincinnati), Adam Buksa (New England Revolution), Jarosław Niezgoda (Portland Timbers).
Ponadto prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że od północy w piątek (13 marca) USA nie będą wpuszczały osób bez amerykańskiego paszportu, które w ciągu ostatnich dwóch tygodni były w strefie Schengen. Ograniczenia potrwają przez 30 dni.
Czytaj także:
- Marek Wawrzynowski: Decyzja PZPN w sprawie ligi jest niezrozumiała (felieton)
- Serie A: kolejny włoski piłkarz z koronawirusem. Gra z dwoma Polakami w zespole
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film