Przykrą informację o śmierci Joaquina Peiro przekazała gazeta "El Desmarque de Malaga". Słynny hiszpański piłkarz zmarł właśnie w Maladze. Miał 84 lata, a przyczyna śmierci nie jest znana. Wiadomo jedynie, że Hiszpan od dłuższego czasu chorował.
Peiro seniorską karierę zaczynał w Atletico Madryt. W tym klubie spędził osiem lat i rozegrał 166 meczów. Potem zdecydował się na wyjazd do Włoch, gdzie najpierw reprezentował Torino FC.
W 1964 roku przeszedł do Interu Mediolan, który był wówczas prowadzony przez Helenio Herrerę i dominował w światowym futbolu. Hiszpański pomocnik z tym klubem wywalczył dwa mistrzostwa Włoch, Puchar Europy i dwukrotnie Puchar Interkontynentalny.
Po dwóch latach zmienił otoczenie i na cztery sezony trafił do Romy. Następnie wrócił do Hiszpanii, gdzie zaczął karierę trenerską. Prowadził m.in. Atletico, Murcię i Malagę. Największe sukcesy święcił z tym ostatnim klubem i najpierw awansował z nim do La Liga, a potem jeszcze wygrał Puchar Intertoto.
Joaquin Peiro jeszcze jako piłkarz był powoływany do reprezentacji Hiszpanii. Rozegrał w niech 12 meczów i strzelił pięć bramek.
Nie żyje Zbigniew Kubelski. To piłkarz zasłużony dla Stomilu Olsztyn >>