Na początku marca Maria Dolores Aveiro trafiła do szpitala z udarem niedokrwiennym spowodowanym zakrzepem krwi. Musiała przejść operację i dopiero po ponad dwóch tygodniach mogła wrócić do domu. Swoimi odczuciami postanowiła podzielić się z internautami.
Na Instagramie matka Cristiano Ronaldo wrzuciła swoje zdjęcie z tarasu z rodzinnego domu w Funchal (zobacz niżej). "Myśleliście, że nie wrócę. Ale powróciłam powoli, miękko, ze spokojem w sercu i z myślą w tonie przesłania - po co oceniać ludzi po kolorze skóry, ubrania, butach czy wyglądzie. Jeśli chodzi o życie, jesteśmy wszyscy prości" - napisała.
Maria Dolores postanowiła też podziękować za słowa wsparcia. "Życie jest lekcją i musimy je cenić, być wdzięczni za wszystko. Wierzyć w Boga i w to, że wszystko się ułoży. Cieszę się, że mogę żyć, by kochać rodzinę i mieć ją blisko siebie. Dziękuję wszystkim za wsparcie. To były ciężkie, pełne walki dni, ale zwycięskie" - podkreśliła.
65-latka przypomniała też, aby w związku z epidemią koronawirusa pozostać w swoich domach.
Błyskawicznie po udarze Dolores do Portugalii z Turynu wyleciał Cristiano Ronaldo. Kilka dni później odwołano wszystkie rozgrywki, a piłkarz postanowił pozostać na kwarantannie w swoim rodzinnym domu (więcej TUTAJ). Przypomnijmy, że pierwszym piłkarzem w Europie, u którego wykryto koronawirusa był jego kolega z drużyny - Daniele Rugani.
Czytaj też: Koronawirus. Georgina Rodriguez przemówiła z Madery. "Miejcie wiarę"
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film