Akcję zainicjowały w czwartek Stowarzyszenie "Fanatycy Widzewa" oraz "Wiara spod Zegara". Początkowo celem zbiórki była kwota 19 100 zł (nawiązująca do 1910 roku, w którym powstało TMRF Widzew), ale gdy okazało się, że została ona osiągnięta w niecałe 24 godziny po rozpoczęciu, postanowiono podwyższyć poprzeczkę.
Teraz widzewskie środowisko chce łącznie uzbierać 110 000 złotych (tu kwota również nieprzypadkowa, bo klub obchodzi 110. rocznicę istnienia) na pomoc walczącym z pandemią koronawirusa medykom - lekarzom, pielęgniarkom czy ratownikom.
Za te pieniądze inicjatorzy zbiórki chcą zakupić maseczki, gogle, rękawiczki oraz produkty, które ze względu na zakaz odwiedzin nie mogą być dostarczane przez rodziny pacjentów - między innymi kosmetyki, środki higieny osobistej, wody butelkowe czy soki.
ZOBACZ WIDEO Koronawirus. Ciężka sytuacja klubów sportowych. "Ratunkiem może być wprowadzenie odpowiednich przepisów"
Do akcji włączyło się już ponad 1200 osób (stan na sobotę wieczór), a wśród nich także pracownicy klubu na czele z prezes Martyną Pajączek oraz byłymi i obecnymi piłkarzami Widzewa, m.in. Marcin Robak czy Bartłomiej Pawłowski, który aktualnie występuje w tureckim Gaziantep FK.
Początkowo kibice postanowili nagłośnić akcje poprzez system "nominacji" na portalach społecznościowych. Siłą rzeczy dotarła ona także do zawodników, trenerów i przyjaciół Widzewa. Spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem, co także - jak widać - przekłada się na aktywny udział w zbiórce.
Póki co udało się zebrać blisko połowę zakładanej kwoty. Zbiórka pieniędzy organizowana jest na portalu zrzutka.pl.
Czytaj też:
Piłkarze Polonii Bytom gotowi na renegocjację umów
Oficjalnie: Gregoire Nitot prezesem Polonii Warszawa. "Solidne podstawy w ciągu ośmiu lat"