"Koronawirus przynosi konsensus, którego często brakuje pomiędzy klubami w hiszpańskim futbolu. Teraz kluby razem szukają sposobu na to, żeby wrócić do treningów, które zostały wstrzymane do odwołania z powodu wprowadzenia stanu wyjątkowego w Hiszpanii" - czytamy na stronach dziennika "AS".
Gazeta dowiedziała się, że Real, Barcelona i pozostałe kluby La Liga łączą siły, żeby uzyskać zgodę na wznowienie treningów. Chcą tego pomimo rozprzestrzeniania się koronawirusa COVID-19 na Półwyspie Iberyjskim. Do wtorku (24 marca) w Hiszpanii stwierdzono blisko 40 tys. przypadków zakażenia śmiertelnym wirusem. Zmarło 2800 osób.
Obiekty klubowe są już gotowe na powrót piłkarzy. "Wszystkie obiekty treningowe zostały wyczyszczone i zdezynfekowane. Szatnie zostały powiększone, tak aby w jednej strefie nie znajdowało się więcej niż trzech zawodników - z zachowaniem bezpiecznej odległości od siebie" - pisze "AS".
Przedstawiciele La Liga mają nadzieję, że władze zezwolą im na powrót na boisko po 11 kwietnia, kiedy ma zapaść decyzja o ewentualnym przedłużeniu stanu wyjątkowego. Będzie to możliwe tylko w przypadku zakwalifikowania piłkarzy zawodowych do grupy upoważnionej do wykonywania pracy w stanie zagrożenia epidemiologicznego.
Zobacz:
Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Propozycja Rakowa Częstochowa jak "Igrzyska Śmierci"
Koronawirus w Hiszpanii. Piłkarze Realu Madryt przekażą swoje pieniądze
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)