Lekarz jednostki operacyjnej ortopedii kliniki Humanitas w Mediolanie potwierdził w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport", że został zakażony.
- Jest mi lepiej. Opuściłem szpital, jestem w domu. Przebywam w izolacji, noszę maskę i zachowuje możliwe środki ostrożności. Nadal nie mogę powiedzieć, że pokonałem COVID-19. Po 14-dniowej kwarantannie wykonam jeszcze dwa testy, aby sprawdzić, czy się wyleczyłem - wyznał Piero Volpi.
Szef sztabu medycznego Interu Mediolan twierdzi, że ludzie wciąż nie dostrzegają prawdziwego zagrożenia. - Ryzyko polega na tym, że nie doceniamy sytuacji kryzysowej, przed którą wciąż stoimy - twierdzi. Dodatkowo Volpi jest przeciwny wznowieniu treningów przez kluby Serie A od 4 maja.
- Mamy do czynienia ze zdrowiem, ryzyko jest ogromne, w grę wchodzi życie ludzi. W przypadku drużyny, która musi grać, do ochrony jest 60 lub 70 rodzin - tłumaczy doświadczony lekarz.
Podczas ostatniej doby we Włoszech zmarło ponad 600 osób z powodu koronawirusa.
Czytaj też:
Włoskie media: Juventus sprzeda Wojciecha Szczęsnego, jeśli pojawi się dobra oferta
Koronawirus wpłynął na wartość piłkarzy. Spadła wycena Roberta Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"