Według włoskiej gazety "Il Secolo XIX" Claudio Ranieri osobiście skontaktował się z lokalną piekarnią i zamówił spersonalizowane czekoladowe jajka dla każdego ze swoich piłkarzy. Trener Sampdorii Genua pamiętał także o dzieciach zawodników, które otrzymały dodatkowe prezenty.
Tym samym upominki trafiły do dwóch reprezentantów Polski, występujących w klubie z północy Włoch - Bartosza Bereszyńskiego i Karola Linettego.
To szczególnie miły gest ze względu na ciężką sytuację we Włoszech wywołaną pandemią koronawirusa. Przypomnijmy, że jednym z ośmiu piłkarzy Sampdorii, którzy zarazili się chorobą, był Bereszyński. Na szczęście były piłkarz Legii Warszawa już wyzdrowiał (więcej TUTAJ).
Według włoskich mediów, Ranieri jest jedynym trenerem w Serie A, który zdecydował się na wysłanie swoim piłkarzom prezentów z okazji wielkanocnych świąt.
Po wznowieniu sezonu Sampdoria będzie walczyła o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na tę chwilę genueńczycy mają tylko punkt przewagi nad strefą spadkową.
Czytaj też: Zielińscy. Rodzina, która zawsze pomoże
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piłkarze przeznaczyli fortunę na walkę z epidemią. "Ci wielcy stanęli na wysokości zadania"