W pierwszej połowie optyczną przewagę posiadali gdańszczanie, lecz dość długo niewiele z niej wynikało, bowiem ich akcje często były przerywane ze względu na spalone. Pierwsze składne rozegranie piłki miało miejsce dopiero w 21. minucie, ale od razu zakończyło się golem. Dobrym przeglądem pola wykazał się Maciej Rogalski, który najpierw zwiódł kilku rywali na lewym skrzydle, a następnie idealnie zacentrował do wychodzącego na czystą pozycję Krzysztofa Bąka. Defensor Lechii przyjął piłkę i oddał precyzyjny strzał w długi róg. Radosław Janukiewicz rzucił się pod nogi rywala, mimo to nie był w stanie zapobiec utracie bramki.
Pogoń mogła odpowiedzieć dość szybko, bowiem już w 30. minucie soczystym uderzeniem z narożnika pola karnego popisał się Piotr Koman. Były zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała huknął z całej siły, a zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę z kłopotami odbił Mateusz Bąk.
Tak klarownych sytuacji było niewiele. Sporo akcji obu drużyn kończyło się bowiem niecelnymi podaniami. W kilku sytuacjach dobrze spisywali się również obrońcy, którzy ekspediowali piłkę poza pole karne w zamieszaniach podbramkowych.
Druga część spotkania, do której obie drużyny przystąpiły z kilkoma zmianami, rozpoczęła się od zdecydowanych ataków Portowców. Tuż po wznowieniu gry bliski podwyższenia rezultatu był wprawdzie Ivans Lukjanovs, ale sytuacja Łotysza zrodziła się dość przypadkowo. W 50. minucie zespół Piotra Mandrysza doprowadził do wyrównania. Gol padł po kapitalnym uderzeniu Piotra Petasza z rzutu wolnego. Były zawodnik Piasta Gliwice przymierzył idealnie z 20 metrów i futbolówka ugrzęzła w siatce, odbijając się wcześniej od wewnętrznej części słupka.
Osiem minut później szczecinianie mogli nawet wyjść na prowadzenie, ale do szczęścia zabrakło im centymetrów. Przemysław Pietruszka dośrodkował wprost na głowę Mikołaja Lebedyńskiego, a po strzale tego drugiego piłka zatrzymała się na poprzeczce.
Po kwadransie drugiej połowy, lechiści przebudzili się i wreszcie stworzyli zagrożenie pod bramką Krzysztofa Pyskatego. W 64. minucie Marcin Kaczmarek otrzymał świetne podanie od Krzysztofa Bąka i uderzał głową z ostrego kąta. Od utraty gola Portowców uratował jednak słupek.
W końcowych fragmentach spotkania niezłe okazje na zmianę wyniku mieli jeszcze Khady Kazadi-Leonowicz i Mateusz Łuczak, ale żaden z nich nie potrafił przymierzyć celnie. Remis 1:1 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego Marcina Liany. Biorąc pod uwagę ogromne zmiany kadrowe, do których doszło w ekipie Piotra Mandrysza, postawa Pogoni była bardzo przyzwoita. Szczecinianie nie odstawali od wyżej notowanych rywali i toczyli z nimi wyrównany bój. Lechia natomiast po raz drugi z rzędu nie zachwyciła w potyczce z I-ligowcem (w ubiegłą środę podopieczni Tomasza Kafarskiego wygrali z Wartą 3:2, choć stworzyli mniej sytuacji strzeleckich).
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 1:1 (1:0)
1:0 - Krzysztof Bąk 21'
1:1 - Petasz 50'
Składy:
Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk (46' Kapsa) - Krzysztof Bąk, Manuszewski, Kozans (65' Kawa), Cvirik (46' Mysona), Maciej Rogalski (46' Kowalczyk), Piątek (46' Bajić), Surma (69' Hirsz), Paweł Nowak (56' Rybski), Kaczmarek (69' Szuprytowski), Lukjanovs (69' Łuczak).
Pogoń Szczecin: Janukiewicz (46' Pyskaty) - Marcin Nowak, Mysiak, Hrymowicz (46' Wróbel), Woźniak (46' Petrik), Maksymilian Rogalski (46' Petasz), Parzy (46' Prędota), Koman (69' Kazadi-Leonowicz), Pietruszka (65' Wólkiewicz), Moskalewicz, Dziuba (56' Lebedyński).
Żółta kartka: Petasz (Pogoń).
Sędzia: Marcin Liana (Kujawsko-Pomorski ZPN).
Widzów: 122.
Najlepszy piłkarz Lechii: Krzysztof Bąk.
Najlepszy piłkarz Pogoni: Piotr Petasz.
Najlepszy piłkarz meczu: Piotr Petasz.
Statystyki I połowy:
strzały - 3:5
strzały celne - 2:2
strzały niecelne - 1:3
rzuty rożne - 2:4
spalone - 4:1
Statystyki II połowy:
strzały - 7:5
strzały celne - 4:3
strzały niecelne - 3:2
rzuty rożne - 2:1
spalone - 2:0
Statystyki całego meczu:
strzały - 10:10
strzały celne - 6:5
strzały niecelne - 4:5
rzuty rożne - 4:5
spalone - 6:1