Jedenaście goli w meczu ekstraklasy. Szalone derby Górnika Zabrze z Szombierkami Bytom

WP SportoweFakty / Łukasz Witczyk / Na zdjęciu: Stadion Górnika Zabrze
WP SportoweFakty / Łukasz Witczyk / Na zdjęciu: Stadion Górnika Zabrze

Jedenaście goli w meczu ekstraklasy to rzecz niezbyt często spotykana. W sierpniu 1988 roku w Zabrzu w potyczce Górnika z Szombierkami gospodarze wygrali 8:3.

Epidemia koronawirusa doprowadziła do zawieszenia rozgrywek PKO Ekstraklasy. Przypominamy zatem najciekawsze, najdziwniejsze i najbardziej pamiętne mecze sprzed lat.

Do sezonu 1988/89 Górnik Zabrze przystępował jako obrońca tytułu mistrza Polski. Zawodnicy z Górnego Śląska w czerwcu po raz piąty z rzędu okazali się najlepsi w lidze.

W 3. kolejce w Zabrzu doszło do derbów. Naprzeciwko naszpikowanemu gwiazdami Górnika stanęły Szombierki Bytom. W drużynie gości także znaleźć można było kilka ciekawych nazwisk. Roman Szewczyk, Bogusław Cygan czy Zenon Lissek to były późniejsze gwiazdy nie tylko naszej ligi. Wśród gospodarzy było kilku reprezentantów Polski: Józef Wandzik, Robert Warzycha, Ryszard Komornicki, Jan Urban czy Ryszard Cyroń.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Jan Tomaszewski o powrocie PKO Ekstraklasy. "Musimy grać bez publiczności. Kluby nie padną"

W dwóch pierwszych kolejkach sezonu Górnik zdobył 4 punkty. Gorzej wiodło się bytomianom, którzy najpierw przegrali 1:2 w Chorzowie z Ruchem, a następnie zremisowali 3:3 w Bytomiu z Widzewem Łódź.

Nikt nie spodziewał się, że w derbach padnie aż jedenaście goli. Już w 13. minucie na 1:0 trafił Komornicki, cztery minuty później prowadzenie zabrzan podwyższył Krzysztof Zagórski. W 31. minucie było już 3:0, kiedy do siatki trafił Ryszard Cyroń. Dwie minuty później po raz pierwszy bramkę zdobyli bytomianie. Gola strzelił Lissek.

Kolejne bramki padały po przerwie. W 60. minucie gola zdobył Urban, na którą po trzech minutach odpowiedział Cygan, późniejszy wicekról strzelców ekstraklasy. W 65. minucie z trafienia cieszył się Robert Warzycha, a cztery minuty później rzut karny wykorzystał Cyroń. Minutę później z "jedenastki" gola dla bytomian zdobył Szewczyk, dla którego była to ostatnia runda w Szombierkach. Reprezentant Polski przeszedł do Śląska Wrocław, a następnie do GKS-u Katowice.

W końcówce spotkania padły jeszcze dwa gole. W 78. minucie trafił Urban, a kilkadziesiąt sekund później wynik meczu na 8:3 ustalił Cyroń.

W rewanżu wiosną także wygrał Górnik, 3:1. W tamtym meczu Szombierki prowadziły, ale zabrzanie potrafili odwrócić losy spotkania.

Górnik po sezonie nie zdobył kolejnego tytułu, zabrzanie musieli zadowolić się 3. miejscem. Szombierki spadły z ligi, do której wróciły po dwóch latach, ale tylko na rok.

Cygan i Lissek w nowym sezonie reprezentowali barwy Górnika. Raz z większym, raz z mniejszym powodzeniem.

PAMIĘTNE MECZE - TUTAJ WIĘCEJ TEKSTÓW

Czytaj także:
Sensacyjny finał rozgrywek Pucharu Polski. W karnych lepszy II-ligowiec
Zamiast świętowania mistrzostwa Polski gonitwy z milicją

Komentarze (0)