Zamiast świętowania mistrzostwa Polski gonitwy z milicją

Wisła Kraków rozgromiła Koronę Kielce. Piotr Świerczewski o sędzim: Jest naprawdę do du***

Pandemia koronawirusa doprowadziła do zawieszenia rozgrywek PKO Ekstraklasy. Przypominamy zatem najciekawsze, najdziwniejsze i najbardziej pamiętne mecze sprzed lat.

20 kwietnia Ruch Chorzów będzie miał 100 lat. 21 czerwca minie 31 lat od ostatniego mistrzostwa Polski zdobytego przez Niebieskich. W tym dniu w 1989 roku rozgrywano ostatnią kolejkę w ówczesnej I lidze. W grze o tytuł pozostały dwa zespoły, wspomniany Ruch oraz GKS Katowice. Górnik Zabrze, który pięć razy z rzędu wygrał ligę, musiał zadowolić się 3. miejscem.

Przypomnijmy, że do sezonu 1988/89 chorzowianie przystępowali jako beniaminek. Rok wcześniej Ruch po raz pierwszy w historii spadł z ligi, awans chorzowianie wywalczyli ze sporą przewagę nad resztą stawki.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentantka Polski była podejrzana o zarażenie koronawirusem. "Wszystko wyglądało jak z jakiegoś horroru"

PAMIĘTNE MECZE - TUTAJ WIĘCEJ TEKSTÓW

W 30. kolejce sezonu 1988/89 podopieczni Jerzego Wyrobka podejmowali mającego niewielkie szanse na utrzymanie Górnika Wałbrzych. Do fetowania 14. w historii mistrzostwa Polski Ruchowi wystarczało zwycięstwo za dwa punkty. Rywal w walce o tytuł GKS grał w Mielcu ze Stalą.

Chorzowianie szybko objęli prowadzenie, w 6. minucie gola zdobył Mieczysław Szewczyk. W 22. minucie na 2:0 trafił Krzysztof Warzycha, który wykorzystał rzut karny. Jeszcze przed przerwą Niebiescy zdobyli trzecią bramkę, ponownie do siatki trafił "Gucio". Po zmianie stron Warzycha skompletował hat trick. Był to zarazem 24. gol snajpera Ruchu w sezonie. "Gucio" został królem strzelców. Goście honorową bramkę zdobyli w końcówce. Trafienie nie uchroniło ich od porażki kosztującej odjęcie punktu (wówczas za zwycięstwo różnicą trzech lub więcej bramek przyznawano trzy "oczka", a pokonanym odejmowano z dorobku punkt). Dodajmy, że w Mielcu Stal wygrała z GKS-em 2:0 i chorzowianie wygrali ligę z 5-punktową przewagą nad wicemistrzem.

Po meczu kibice zaczęli fetować pierwszy od dziesięciu lat tytuł. Fani wbiegli na murawę, co nie spodobało się pilnującym porządku milicjantom, którzy zaatakowali kibiców. Ci nie pozostali dłużni, doszło do regularnej bitwy. W ruch poszły kamienie, a także... rury służące do nawadniania boiska. Stadion został zdemolowany. Niebiesscy zostali ukarani, w kolejnym sezonie Ruch trzy pierwsze mecze w roli gospodarza musiał rozgrywać 100 kilometrów od Chorzowa. Padło na Wrocław.

Górnik Wałbrzych od momentu ówczesnego spadku z ligi do najwyższej klasy rozgrywkowej już nigdy nie wrócił. Największa gwiazda Ruchu w tamtych latach Krzysztof Warzycha do Panathinaikosu Ateny odszedł pod koniec 1989 roku.

Czytaj także:
--> Roman Szewczyk zadziwił wszystkich. Dwa gole z rzutów wolnych, jeden niemal z połowy boiska
--> Legia Warszawa mistrzem Polski po 24 latach. Górnik Zabrze kończył w ósemkę