Od dłuższego czasu spekuluje się nt. odejścia Neymara z Paris Saint-Germain. Brazylijczyk przeszedł do francuskiego klubu za rekordową kwotę 222 mln euro. Oczekiwano, że dzięki niemu PSG zdobędzie Ligę Mistrzów, ale paryżanie dochodzili w dwóch ostatnich sezonach maksymalnie do 1/8 finału rozgrywek. Sam Neymar mówił swego czasu, że nie czuje się szczęśliwy w Paryżu. Mówiło się o jego powrocie do Barcelony lub transferze do Realu Madryt.
"Królewscy" mają nie rezygnować z kupna piłkarza, co potwierdza sam agent Neymara, Wagner Ribeiro. W rozmowie ze stacją ESPN potwierdził, że kilkukrotnie był w Madrycie, by rozmawiać z Florentino Perezem, prezesem "Los Blancos".
- Kilka razy pojechałem do Madrytu, ponieważ Florentino marzy o podpisaniu umowy z Neymarem - mówił. - W zeszłym roku, w maju, byłem u niego w biurze. Powiedział mi, że wciąż śni o tym transferze - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Klich ma plan na życie po karierze piłkarskiej? "Chętnie bym w to wszedł!"
Agent brazylijskiego gwiazdora przyznał, że kluby rok temu nie dogadały się co do ceny wykupu zawodnika. Problem wynikał z długoletniego kontraktu Neymara, który wygasa w czerwcu 2022 r.
Teraz cena transferu 28-letniego piłkarza byłaby niższa, niż gdy przechodził do PSG w 2017 r. Ribeiro stwierdził, że Neymar kosztowałby 164 mln euro.
Agent dodał też, że przed transferem do Barcelony polecał przejść do "Królewskich". - W tym celu do Sao Paulo przyleciało trzech dyrektorów Realu. Spędzili ponad dwa tygodnie w mieście. Oni i tata Neymara próbowali go przekonać. Neymar podążył jednak za głosem serca - opowiedział.
Czytaj też:
Prezes La Liga sceptyczny co do transferu Neymara
Pogba na celowniku Realu Madryt
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)