W ostatnich dniach głośno było o tym, że Bundesliga wznowi swoje rozgrywki już w pierwszej połowie maja. "Suddeutsche Zeitung" informuje jednak, że taki scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny.
W poniedziałek doszło bowiem do spotkania przedstawicieli wszystkich niemieckich landów, którzy debatowali na temat wznowienia ligi. Przedstawicielka Bremy - Anja Stahmann, podkreśliła w wydanym po spotkaniu oświadczeniu, że sezon może zostać wznowiony, ale dopiero w późniejszym terminie. Dodała również, że aktualnie realne są terminy od połowy, bądź końca maja.
Start Bundesligi jest jednak niezbędny dla wielu klubów, które w przeciwnym razie mogą stanąć na skraju bankructwa. Dyrektor Borussii Dortmund - Hans-Joachim Watzke stwierdził nawet, że bez wznowienia sezonu "cała Bundesliga utonie".
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Klich ma plan na życie po karierze piłkarskiej? "Chętnie bym w to wszedł!"
Aktualnie koncepcja zasad bezpieczeństwa, które miałyby być przestrzegane po wznowieniu sezonu jest badana przez niemieckie Ministerstwo Pracy. Wcześniej bowiem Ministerstwo Zdrowia oraz Instytut Roberta Kocha nie chciały brać odpowiedzialności za tę decyzję.
W Niemczech bowiem nie brakuje głosów, że wznowienie Bundesligi to policzek dla społeczeństwa. - Zaprzepaścimy w ten sposób jedność społeczną. Będzie to głęboko niesprawiedliwe, podczas gdy dziecku nie wolno iść nawet na samotną huśtawkę - powiedziała Annalena Baerbock, przewodnicząca niemieckiej partii Zielonych na antenie "ARD".
Kibicom póki co pozostaje zatem czekać, na jakiekolwiek oficjalne informacje. Wcześniej zapowiedziano natomiast, że końca nie dobiegnie najprawdopodobniej sezon we Francji (więcej TUTAJ)
Czytaj także:
- Frank Lampard nakłania Driesa Mertensa do transferu. "Dzwoni prawie codziennie"
- Transfery. Media: FC Barcelona ma na oku nowego bramkarza. Mógłby zastąpić Neto