Hiszpania. Nowy układ kamer i doping z głośników. Tak będzie wyglądać La Liga po restarcie

Getty Images / Xavier Bonilla/NurPhoto / Na zdjęciu: zamknięty stadion Camp Nou
Getty Images / Xavier Bonilla/NurPhoto / Na zdjęciu: zamknięty stadion Camp Nou

- Uczymy się nowej, wirtualnej rzeczywistości. Na stałe weszły na przykład wideokonferencje - mówi Javier Tebas. Prezes La Liga zapowiedział kilka nowinek, które pojawią się w transmisjach z hiszpańskiej Primera Division.

W tym artykule dowiesz się o:

Do treningów wróciły już m.in. FC Barcelona, Real Sociedad czy Sevilla FC. Mecze w Hiszpanii mają wrócić w połowie czerwca. Na pewno jednak spotkania hiszpańskiej ekstraklasy będą się odbywać bez kibiców. Ta perspektywa sprawia, że zmieni się nieco postrzeganie transmisji telewizyjnych.

- Dotąd, gdy oglądaliśmy mecze bez kibiców, słychać było głównie echo, a wizja pustych krzesełek była przerażająca. Dlatego już pracujemy nad innowacyjnymi pomysłami. Część trybun pokryją na przykład posty z twittera, które będą pojawiać się w trakcie spotkań - zdradził Javier Tebas w rozmowie z instytutem IIDD.

Nowe reklamy?

Prezes La Liga zapowiedział również, że delikatnie zmieni się sposób, w jaki kamery będą pokazywać spotkania. Chodzi o to, by pustki na trybunach nie wpływały zbyt mocno na odbiór widowisk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz Realu pokazał, jak trenuje w domu

- Nie musimy przestawiać lokalizacji, w których umieszczone zostaną kamery, ale spróbujemy znaleźć dla nich nowe, lepsze pozycje. Teraz, w trakcie epidemii, na co dzień posługujemy się wideokonferencjami, uczymy się wirtualnej rzeczywistości, a także nowych typów reklam. Niewykluczone, że część elementów zostanie u nas na stałe - dodał.

To, że na stadionach nie zasiądą kibice, nie oznacza jednak, że w tle będzie cisza. Jaume Roures, prezes Mediapro, a więc producenta transmisji z ligi hiszpańskiej, na łamach portalu Iusport zapowiedział, że i ten problem da się rozwiązać.

- Mamy nagranie atmosfery z każdego ze stadionów i będziemy ich używać gdy wrócą mecze. Nie pojawi się nic sztucznego, po prostu odtworzone zostanie faktyczne nagranie z obiektu. Zastanawiamy się jeszcze nad sytuacjami, w których padną bramki - przyznał.

Mecze w weekendy i w tygodniu

Roures spodziewa się wzrostu oglądalności spotkań Primera Division. Te mają być rozgrywane nie tylko w weekendy, ale również w środku tygodnia - we wtorki, środy i czwartki.

- Oglądalność powinna skoczyć o około 20-30 procent. Mniej więcej o tyle wzrósł odsetek ludzi oglądających telewizję w trakcie pandemii. Musimy się dostosować do harmonogramów kibiców. W weekendy mecze będą mogły odbywać się nieco wcześniej, co jest dobre nie tylko dla nas, ale też dla widzów z Azji. Do rozegrania pozostało jedenaście kolejek. Wiele zależy od tego, kiedy wrócimy do gry - podkreślił szef Mediapro.

Już wiadomo, że część ekip przekracza limity płacowe ustalone przez władze ligi, co oznacza, że czeka je obniżenie kosztów. Jest jednak szansa, że przychody z praw telewizyjnych utrzymają się na tym samym poziomie, co przed wybuchem epidemii.

- Nie musi tak być, choć na pewno inne przychody zmaleją. Na razie nie wiadomo, jak to wpłynie na telewizję, ale wiele zależy od tego, kiedy pojawi się szczepionka na koronawirusa. Niewykluczone, że ceny pakietów zostaną obniżone, bo mecze na pewno będą odbywać się bez kibiców przez dłuższy czas - przyznał Roures.

Źródło artykułu: