- Nie mieliśmy miejsca przy stole. Nic z nami nie konsultowano. Zostaliśmy jako piłkarze poinformowani o wszystkich decyzjach o wznowieniu sezonu, gdy już one zapadły - powiedział Neven Subotić, dla radia "Deutschlandfunk", a jego słowa cytuje "Bild".
- Jeśli to działanie (DFL - przyp. red.) postawisz w odniesieniu do ligi włoskiej czy angielskiej, to można być rozczarowanym. W tamtych ligach związek zawodników jest poważnym podmiotem, z którym prowadzone są konsultacje w kryzysowych sytuacjach. W przypadku Niemców tak nie jest - dodał obrońca 1.FC Union Berlin, klubu w którym pierwszym bramkarzem jest Rafał Gikiewicz.
Przypomnijmy, że Bundesliga będzie pierwszą z pięciu najmocniejszych lig w Europie, która wznowi przerwany z powodu pandemii koronawirusa sezon 2019/2020. Działacze Niemieckiego Związku Piłki Nożnej (DFL) od kilku tygodni przygotowywali plan wznowienia rozgrywek. W czwartek, 7 maja, zielone światło na ponowne rozpoczęcie Bundesligi i 2. Bundesligi dał niemiecki rząd.
Sam Subotić nieco obawia się kontaktu fizycznego z innymi piłkarzami po wznowieniu rozgrywek. Nie chce zarazić się koronawirusem. - Ryzyko wzrasta, ale staram się zachowywać wszystkie środki bezpieczeństwa - zapewnił obrońca, cytowany przez "Bild".
Czytaj także:
2. Bundesliga: dwa przypadki koronawirusa w Dynamo Drezno
Bundesliga wraca do gry. Sprawdź gdzie oglądać mecze na żywo
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus przewartościował piłkarskie kontrakty. "Futbol jest przepłacony, ale to prawo rynku"