[tag=10723]
Niemiecka Bundesliga[/tag] jako pierwsza z najważniejszych lig w Europie (obok włoskiej Serie A, angielskiej Premier League czy hiszpańskiej La Ligi) ma "pokonać" koronawirusa. Nasi zachodni sąsiedzi przygotowali skrupulatny plan, który powinien ich doprowadzić do powrotu na boiska. Oczywiście bez udziału publiczności. W najbliższą sobotę (16 maja), o godzinie 15:30 mają się rozpocząć spotkania na pięciu boiskach (terminarz znajdziesz TUTAJ >>).
Równo z Bundesligą mają na boiska wrócić również piłkarze II ligi niemieckiej. Na najbliższy weekend zaplanowano 26. kolejkę. W niedzielę piłkarze Dynama Drezno mieli zagrać na wyjeździe z Hannoverem 96. Mieli...
W sobotę (9.05.) wieczorem władze klubu z Drezna poinformowali, że podczas badań na obecność koronawirusa wykryto dwa nowe przypadki zakażeń w zespole. Trzeba dodać, że kilka dni temu - podczas pierwszych badań - jedna próbka miała również wynik dodatki. W sumie więc w zespole są trzy osoby z koronawirusem.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"
W związku z tym Drezdeńskie Biuro Zdrowia podjęło decyzję o nałożeniu dwutygodniowej kwarantanny na piłkarzy, sztab trenerski, a także władze klubu i pracowników technicznych. W związku z tym Dynamo nie wznowi sezonu.
Zgodnie z kalendarzem piłkarze Dynama nie opuszczą tylko jednego meczu z Hannoverem. Dziennikarze "Bilda" twierdzą, że nie rozegrają również spotkań z: SpVgg Greuther Fuerth (22-25 maja), Arminią Bielefeld (26-28 maja), a być może nawet z VfB Stuttgart (29 maja - 1 czerwca). - Podczas gdy wszyscy inni ukończą trzy tygodnie treningów i będą miały już na koncie kilka spotkań, piłkarze Dynama miałoby na koncie zaledwie kilka dni zajęć (kwarantanna zakończy się 23 maja) - podkreślają niemieccy dziennikarze.
"Kicker" podkreślił, że kwarantanna oznacza, że piłkarze nie będą mogli trenować nawet indywidualnie. - Muszą pozostać w domu, nie mogą wyjść pobiegać, ani nawet iść do sklepu - można przeczytać.
Na razie nie wiadomo, co w takiej sytuacji. Przecież kalendarz jest tak napięty, że nie ma wolnych terminów, aby nadrabiać zaległości. W chwili przerwania sezonu Dynamo zajmowało ostatnie miejsce w tabeli. Jednak strata do miejsca, które gwarantuje utrzymanie się w lidze wynosi zaledwie cztery punkty.
Czytaj także: Koronawirus. 2. Bundesliga. Piłkarze Dynama Drezno zrzekli się części zarobków. Pomogą pracownikom klubu >>