16 lipca 1994 roku reprezentacja Szwecji zmierzyła się z Bułgarami w meczu o trzecie miejsce. Wówczas Skandynawowie zainkasowali pewny triumf - 4:0 i cieszyli się z brązowych medali. Wtedy żaden ze szwedzkich piłkarzy nie wiedział, że zawisły one również na szyjach przeciwników.
Prawda ujrzała światło dzienne po... 26 latach. Wszystko zaczęło się od tego, że szwedzka telewizja SVT postanowiła pokazać spotkania z udziałem Szwedów na mundialu w 1994 roku w USA. Chciano też zaprezentować, jak do domów wracali Bułgarzy. Właśnie wówczas okazało się, że na stadionie w Sofii świętowali oni zdobycie brązowych medali.
Te doniesienia postanowili zweryfikować przedstawiciele szwedzkiego dziennika "Aftonbladet". Zadzwonili do prezesa bułgarskiej federacji piłkarskiej Canko Cwetanowa, który na mistrzostwach świata 1994 występował w reprezentacji Bułgarii na pozycji lewego obrońcy.
ZOBACZ WIDEO: Jaka sytuacja panuje w klubie Krzysztofa Piątka? Asystent Jerzego Brzęczka: "Krzysiek cierpi"
Były zawodnik odpowiedział, że medalu nie ma, ale... wisi on w domu jego teściowej. Dociekliwi Szwedzi pytali jednak, jak to możliwe, skoro w meczu o trzecie miejsce reprezentacja Bułgarii wyraźnie przegrała.
- To bardzo dobre pytanie - stwierdził Cwetanow. - Przed meczem dowiedzieliśmy się, że FIFA zdecydowała o tym już wcześniej. Dostaliśmy informację, że zarówno trzeci, jak i czwarty zespół mistrzostw otrzyma brązowe medale - wyjaśnił.
Dla obecnego szefa bułgarskiej federacji to wyróżnienie ma bardzo duże znaczenie. - To mój największy sukces w roli piłkarza. Kiedy wróciliśmy do domów, okrzyknięto nas bohaterami - wspomina.
Cwetanow nie chciał być gołosłowny i podzielił się ze szwedzkimi dziennikarzami zdjęciem cennego medalu.
To, że brązowe medale otrzymali nie tylko Szwedzi, ale również i Bułgarzy, zostało potwierdzone przez przedstawicieli FIFA, którzy przypomnieli, że w latach 1986, 1990 i 1994 roku medalami nagradzane były cztery pierwsze zespoły, a nie tylko trzy.
Warto wspomnieć, że mundial 1994 w USA wygrała Brazylia, która w finale pokonała po rzutach karnych reprezentację Włoch.
Czytaj także:
- Union - Bayern. Robert Lewandowski gotowy na powrót do gry. "Widzimy się jutro"
- Tak 10 dni po porodzie wygląda Anna Lewandowska. Pokazała zdjęcie