Angielska piłka, podobnie jak i futbol w innych krajach, jest w stanie zawieszenia od ponad dwóch miesięcy. Brytyjczycy planują powrót do gry na środek czerwca. Rozważane są daty 12 lub 19 czerwca. Od 25 maja natomiast kluby będą mogły powrócić do treningów.
Wayne Rooney, który na co dzień reprezentuje grające w The Championship Derby County, uważa jednak, że to zbyt wcześnie.
- Jestem zdesperowany by ponownie trenować i grać, ale wydaje mi się, że piłka nożna w Anglii jest zmuszana do powrotu zbyt szybko - stwierdził Rooney na łamach "The Sunday Times".
Były piłkarz Manchesteru United wyraził także swój żal, że nikt z federacji bądź związków zawodowych piłkarzy nie pytał o zdanie jego oraz jego drużyny. Anglik jest bowiem zdania, że powrót do gry powinien być możliwy dopiero wówczas, gdy zostaną zniesione restrykcje odnośnie dystansu społecznego.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Nieodpowiedzialne zachowanie piłkarza Herthy Berlin. "Każdy łapał się za głowę"
- Nasz rząd mówi, że ludzie mogą powrócić do pracy tylko z zachowaniem odpowiedniego dystansu społecznego w miejscu pracy, a to nie działa w piłce nożnej - zwraca uwagę. - Nie rozumiem, dopóki rząd nie da zielonego światła kontaktowi fizycznemu, nie możemy odpowiednio trenować ani się przygotowywać - dodał.
Rooney nie jest jedynym piłkarzem, któremu nie podobają się plany szybkiego powrotu do gry. W podobnym tonie wypowiadali się wcześniej m.in. Raheem Sterling czy Troy Deeney. Najbardziej dosadny był natomiast Dany Rose, który aktualnie przebywa na wypożyczeniu z Tottenhamu do Newcastle.
- To jakiś pie****ony żart. Pie***lę morale narodu. Życie ludzi jest zagrożone - mówił.
Czytaj także:
- 2,5-letni syn krzyczał: "Tato nie wychodź z domu". Reprezentant Polski o walce z koronawirusem
- Bundesliga. Zobacz najlepsze momenty Bayernu Monachium z tego sezonu