W ostatni weekend Robert Lewandowski zdobył 26 gola w tym sezonie Bundesligi, a do historycznego rekordu Gerda Muellera brakuje mu jeszcze 14 bramek. Były niemiecki napastnik w sezonie 1971/1972 trafiał do siatki 40-krotnie, czego w historii ligi nie powtórzył żaden inny piłkarz.
W Polaka wciąż wierzy inny były zawodnik Bayern Monachium - Lothar Matthaeus, który wielokrotnie zachwalał kapitana naszej reprezentacji. - Wszyscy znają moją słabość do napastnika Roberta Lewandowskiego. Był i jest dla mnie najlepszą "dziewiątką" na świecie. Pozostało 8 kolejek, a Polak powinien strzelać 1,75 gola na mecz. Jeśli ktoś może to zrobić, to oczywiście on - napisał Matthaeus w felietonie dla niemieckiego "Sky Sport".
59-latek trzyma kciuki za "Lewego", ale podkreśla, że w końcówce sezonu Bayern będzie miał ciężkich rywali. - Należy pamiętać, że nie każdy mecz Bayern wygra wysoko. Wciąż muszą jechać do Dortmundu, Leverkusen i Wolfsburga. Do Monachium przyjeżdża z kolei Borussia Moenchengladbach - przypomina były defensywny pomocnik.
Ostatecznie Matthaeus spodziewa się, że Lewandowski jedynie otrze się o rekord. - Myślę, że będzie o włos od rekordu "Bombowca Narodu" (przydomek Muellera - przyp. red.), ale zabraknie mu jednego albo dwóch goli - dodał.
Kolejny mecz Bayern rozegra w sobotę. W Monachium zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt (początek o godz. 18:30).
Czytaj też:
-> Bundesliga. Trener Bayernu broni Lewandowskiego. "Jeśli ktoś może to zrobić, to on"
-> Bundesliga. Tak wyglądają zmiany w czasach koronawirusa. Thomas Mueller... "kopnął" trenera Bayernu
ZOBACZ WIDEO: Ekspert ocenia powrót Bundesligi. "Dynamika zdarzeń jest olbrzymia. To jak serial na Netfliksie"