Mieszkańcy jednej z wiosek we wspólnocie autonomicznej Madrytu (Comunidad de Madrid) widzieli Zinedine'a Zidane'a. Obecność tę można wyjaśnić, bowiem trener Realu Madryt ma tam drugi dom, który kupił ponad rok temu.
Gdyby szkoleniowiec pozostał tam, to wszystko byłoby w porządku, jednak wiadomo, że Real pracuje w małych grupach, więc Zinedine Zidane wrócił do Madrytu. To niezgodne z zasadami, bowiem mieszkańcy stolicy nie mogą opuszczać granic miasta, a jedynym wyjątkiem są bardzo ważne sprawy osobiste.
Zidane nie jest pierwszym, który złamał zakaz. Wcześniej Gareth Bale został przyłapany na grze w golfa za miastem.
Pandemia sparaliżowała Hiszpanię jak mało który kraj w Europie. Koronawirusem zakaziło się blisko ćwierć miliona mieszkańców, a prawie 30 tys. osób zmarło. Zarazę udało się jednak wyhamować i życie w Hiszpanii powoli wraca do normalności.
W sobotę premier Pedro Sanchez wyraził zgodę na restart sezonu od 8 czerwca. Jednak datę wznowienia rywalizacji muszą ustalić liga oraz związek.
Czytaj też:
Klasyfikacja strzelców Bundesligi. Timo Werner goni Roberta Lewandowskiego
Transfery. Maciej Rybus na celowniku kolejnego klubu. Chce go Fenerbahce Stambuł
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"