- Wracamy do gry po ponad dwumiesięcznej przerwie, więc wiemy niewiele. Myślę, że trzy pierwsze kolejki mogą się ułożyć bardzo niespodziewanie. Lech nie może jednak rozkręcać się zbyt długo. Jeśli chce odrobić dziewięć punktów straty do Legii, powinien w sobotę wygrać. Może to nie jest dla niego ostatnia szansa, bo legioniści na pewno jeszcze pogubią punkty, ale póki co mają bardzo bezpieczną przewagę - stwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty Sylwester Czereszewski.
Zdaniem byłego reprezentanta Polski, który przywdziewał barwy obu klubów, w starciu "Kolejorza" z wicemistrzem Polski nie ma faworyta. - Puchar Polski nie powiedział nam nic konkretnego, bo obie drużyny miały rywali o podobnym potencjale i obie wygrały bez problemów. Widać, że ci I-ligowcy, mimo dużych aspiracji, bali się podjąć ryzyko. Faworyci awansowali niezbyt dużym nakładem sił, mieli te spotkania pod pełną kontrolą.
- Jeśli chodzi o klasyk, to potencjał przemawia na korzyść Legii, ale Lech zniweluje tę różnicę własnym stadionem. Kibiców na trybunach nie będzie, jednak gra u siebie to zawsze atut. Poznaniacy prezentują bardzo ładny dla oka futbol, to też przemawia na ich korzyść - uważa Czereszewski.
ZOBACZ WIDEO: Zrobimy sobie w Polsce "drugie Bergamo"? "We Włoszech wszystko zaczęło się od meczu piłki nożnej!"
Bez względu na wynik sobotniego starcia, faworytem do tytułu pozostaje Legia. - Lech ma szansę jeszcze się do tej walki podłączyć, lecz nawet przy jego zwycięstwie strata wciąż będzie duża. Myślę, że zespół Aleksandara Vukovicia ma wystarczająco dużo doświadczenia, by nie zawalić końcówki sezonu. Lechici kilka lat temu wchodzili w fazę finałową jako lider, jednak potem pogubili punkty i nie zdobyli mistrzostwa. Legii się to raczej nie zdarzy - zaznaczył.
Jaki będzie wynik klasyku? - Stawiam na 1:1. Nie spodziewałbym się, że w tym spotkaniu wystrzelą indywidualności. Obie drużyny mają ich sporo i trudno dziś wskazać, kto miałby zrobić różnicę - oznajmił Czereszewski.
Początek meczu Lech Poznań - Legia Warszawa w sobotę o godz. 20.00.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Bohdan Butko dokończy sezon w Lechu Poznań, przyjście Alana Czerwińskiego opóźnione
Jerzy Brzęczek: Mój kontrakt budził emocje, ale to normalne. Nie wiem, czy przesunięcie Euro nam pomoże