6 
Rozgrywki PKO Ekstraklasy zostały zawieszone na dwa i pół miesiąca. W tym czasie wdrożono w polskich klubach plan oszczędnościowy. Pensje zawodników zostały obniżone o połowę, co miało pomóc w przetrwaniu trudnego okresu. Kluby pozbawione zostały wpływów ze sprzedaży biletów, a i sponsorzy ograniczyli swoje finansowe wsparcie.
Pomysł pochwalił Zbigniew Boniek, ale uważa, że tak krótki okres obniżki pensji to za mało. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej jest zdania, że piłkarze zarabiają zbyt dużo pieniędzy. - Kluby szybko ustaliły, że w czasie kryzysu piłkarze powinni zarabiać połowę pensji, a ja uważam, że trzeba by obniżyć wynagrodzenia na stałe. Wtedy chcieliby trenować trzy razy mocniej, by wyjechać za granicę i zarobić więcej - powiedział Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Prezes piłkarskiej federacji dodał, że w Polsce wielu piłkarzy ma eldorado, zwłaszcza z Europy Środkowej i Bałkanów. - Nie sądzę, by pomagali nam w osiąganiu sukcesów w europejskich pucharach. Gdyby zarabiali mniej, nie przyjeżdżaliby do Polski tak chętnie - stwierdził.
Boniek uważa, że w Polsce bardziej powinniśmy się zatroszczyć o zarobki lekarzy niż piłkarzy. Sportowcy zarabiają zdecydowanie więcej pieniędzy niż pracownicy służby zdrowia. - W czasie pandemii zatroszczyliśmy o piłkarzy bardziej niż np. o lekarzy. Sportowcy są uprzywilejowaną grupą, która daje społeczeństwu dużo, ale też dostaje trzy razy więcej i powinna o tym pamiętać - ocenił Boniek.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Dramat Pawła Brożka. Weteran złamał rękę i zakończy karierę
[url=/pilka-nozna/884684/transfery-arkadiusz-milik-rozmawial-ze-zbigniewem-bonkiem-na-temat-juventusu-pre]Transfery. Arkadiusz Milik rozmawiał ze Zbigniewem Bońkiem na temat Juventusu. Prezes PZPN ujawnia, co usłyszał
[/url]ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"
