Niegroźne przeziębienia zawodników Jagiellonii

Rafał Gikiewicz, Grzegorz Sandomierski, Maciej Majewski, Piotr Czapliński, Pavol Stano, Vahan Gevorgyan - tych sześciu zawodników Jagiellonii Białystok przebywających na zgrupowaniu w Gutowie Małym, po sparingach z ŁKS-em Łódź, dopadła grypa. We wtorek piłkarze żółto-czerwonych wrócili już do zajęć.

Tomasz Kozioł
Tomasz Kozioł

We wtorek wyjaśniła się sytuacja licencji ŁKS-u. Łodzianie nie uzyskali papierów potrzebnych do gry w Ekstraklasie i w najbliższym sezonie w niej nie zagrają. Sprawa licencji miała związek z dwójką piłkarzy Jagiellonii, którzy w przypadku, gdyby ŁKS otrzymał licencję mieliby występować w drużynie prowadzonej przez trenera Grzegorza Wesołowskiego. W związku z tymi wydarzeniami przejście do tego klubu Ensara Arifovicia i Damira Kojasevicia wydaje się mało prawdopodobne. - Sytuacja jest jaka jest, może jakiś klub się trafi, który będzie ich potrzebował - mówi Cezary Kulesza, szef pionu sportowego w Jagiellonii.

Do Jagi przed sezonem ze Stali Rzeszów trafił Krysztof Hus. Młodzieżowy obrońca reprezentacji Polski podpisał z żółto-czerwonymi czteroletni kontrakt. Hus obecnie trenuje z drużyną Jagiellonii grającą w Młodej Ekstraklasie, jednak być może wróci, na zasadzie wypożyczenia, do swojego macierzystego klubu. - Ze strony Stali padła taka propozycja i musimy ją przemyśleć - twierdzi Kulesza.

Kilka dni temu zgrupowanie w Gutowie Małym opuścił Michał Renusz, który doznał kontuzji. Już raz był na badaniach u doktora Roberta Śmigielskiego, a w czwartek przejdzie kolejne badania. - Prawdopodobnie Michał naderwał mięsień w okolicach pachwiny. W czwartek będzie miał USG. We wtorek robił badania i nie ma stanu zapalnego. Wiadomo, że nie jest to ta sama kontuzja, przez którą Michał stracił praktycznie cały ubiegły sezon. Przy poprzednim urazie miał wysokie OB, a teraz ma niskie. Po czwartkowych badaniach u doktora Śmigielskiego będziemy mądrzejsi - dodaje szef pionu sportowego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×