Zdalna edukacja koszmarem dla Rio Ferdinanda. Bez wyszukiwarki Google ani rusz
Koronawirus doprowadził do tego, że zarówno uczniowie, jak i nauczyciele musieli przestawić się na zdalną edukację. Taki sam los spotkał dzieci Rio Ferdinanda, co było dla emerytowanego piłkarza niemałym utrapieniem.
- Sama cierpliwość nauczycieli jest czymś wręcz niewiarygodnym. Ja byłem bliski zabicia jednego ze swoich dzieci - dodał z uśmiechem na twarzy.
W domu Ferdinanda wyszukiwarka Google była używana praktycznie bez przerwy. - Bez niej miałbym kłopoty. Jeden z moich synów rozpoczął właśnie egzamin zdawany powszechnie w trakcie piątego roku nauki w szkole średniej. Mam różne problemy - stwierdził.
Wydaje się, że zdalne nauczanie to utrapienie dla wielu rodziców, którzy stanęli przed niespotykanymi do tej pory wyzwaniami. Z zupełnie nową rzeczywistością i warunkami podczas zajęć musieli zmierzyć się też uczniowie, co z pewnością i dla nich było trudne.
Czytaj także:
- Paulo Dybala nadal odczuwa skutki koronawirusa. Nie wrócił jeszcze do optymalnej formy
- Ważą się losy Manchesteru City. Klub odwołuje się od dotkliwej kary