Serbia. Derby Belgradu jak przed pandemią koronawirusa. Ponad 20 tysięcy kibiców na meczu

PAP/EPA / ANDREJ CUKIC / Na zdjęciu: kibice Partizana Belgrad
PAP/EPA / ANDREJ CUKIC / Na zdjęciu: kibice Partizana Belgrad

W środę w półfinale Pucharu Serbii Partizan Belgrad zmierzył się z Crveną Zvezdą Belgrad (1:0). Spotkanie rozgrywane było w takiej atmosferze, jak przed epidemią koronawirusa. Mecz obserwowało z trybun nawet 25 tysięcy fanów.

Gdy niemal w całej Europie wprowadzane są obostrzenia dotyczące liczby widzów na trybunach podczas imprez sportowych, w Serbii zezwolono na wpuszczanie kibiców na stadiony bez ograniczeń. Według Reutersa, półfinałowy mecz Pucharu Serbii pomiędzy Partizanem Belgrad i Crveną Zvezdą Belgrad zgromadził na trybunach 25 tysięcy widzów, którzy w żaden sposób nie zachowywali dystansu społecznego. Atmosfera była taka, jak sprzed pandemii koronawirusa.

Stadion Partizana może pomieścić blisko 33 tys. fanów. To oznacza, że obiekt wypełnił się w 75 proc. Serbia jest wyjątkiem na piłkarskiej mapie Europy. W Niemczech nikt nie myśli o tym, by wpuszczać kibiców na stadiony co najmniej do końca sierpnia. W Polsce zapowiedziano, że pojemność stadionów ograniczona zostanie do 25 proc. O wpuszczaniu fanów na trybunach myślą też Hiszpanie, ale tam pierwsze mecze odbywają się bez kibiców.

W Serbii zrezygnowano z ograniczeń. To ryzykowna polityka, zwłaszcza że koronawirus rozprzestrzenił się w Europie m.in. przez futbol. Gdy po kontynencie już szalała epidemia, w Anglii rozgrywano spotkania z wypełnionymi po brzegi fanami trybunami. To znacząco wpłynęło na liczbę zachorowań w Wielkiej Brytanii.

Jak dotąd w Serbii wykryto 12 031 przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 251 osób. Ozdrowieńców jest już 11 348, a aktywnych przypadków zaledwie 432. W ostatnich dniach dzienny przyrost nowych przypadków zakażenia to około 70 osób.

Partizan wygrał 1:0 i w finale Pucharu Serbii zagra z Vojvodiną Novy Sad. Mecz odbędzie się 24 czerwca.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Arka zatopiona. Wysoka wygrana Legii Warszawa
PKO Ekstraklasa. Wiemy już, kto zagra w grupie mistrzowskiej. Legia Warszawa ucieka Piastowi Gliwice (tabela)

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"

Źródło artykułu: