Po wtorkowym posiedzeniu Komisji Odwoławczej ds. Licencji, wszystko wydaje się jasne. Komisja nie przyznała licencji na grę w ekstraklasie ŁKS Łódź, co według związkowego statutu oznacza, że łódzki klub został już formalnie zdegradowany do I ligi.
Tylko teoretycznie, jak się okazuje. W skład zarządu piłkarskiej centrali wchodzi przecież wiceprezes PZPN ds. szkolenia Antoni Piechniczek, który ostro skrytykował decyzję Komisji Odwoławczej. A to właśnie zarząd musi zatwierdzić decyzję komisji, by podjęte przez nią uchwały można było uznać za wiążące.
Były szkoleniowiec reprezentacji Polski uważa, że sprawa ŁKS nie została jeszcze zakończona. Możliwe więc, że Piechniczek storpeduje akceptację zarządu dla decyzji komisji i sprawa ponownie wróci na wokandę Komisji Odwoławczej ds. Licencji. Warto przypomnieć, że komisja zajmowała się tą sprawą już czterokrotnie.
Zdecydowanie innego zdania niż Piechniczek jest inny z członków zarządu Zbigniew Lach. Lach, który niedawno w ostry sposób wypowiedział się o PZPN, uważa, że wszelkie procedury wobec ŁKS zostały już wyczerpane i ostateczna degradacja zespołu powinna zostać uznana.
- Bardzo cenię Antoniego Piechniczka jako trenera reprezentacji, ale w sprawach licencji jestem przekonany, że błądzi. Wyczerpane zostały już wszelkie procedury prawne odnośnie sprawy ŁKS-u - mówi Dziennikowi Polskiemu Lach.