PKO Ekstraklasa: Cracovia - Jagiellonia Białystok. Ivan Runje znowu gra z błyskiem. "Zostawiliśmy dużo zdrowia"

PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu: Ivan Runje
PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu: Ivan Runje

Ivan Runje błysnął swoją grą w meczu Jagiellonii Białystok z Cracovią (2:1). Po ostatnim gwizdku sędziego zebrał sporo pochwał. - Wszyscy zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku - zauważył Chorwat.

Jagiellonia Białystok pokonała 2:1 (1:0) Cracovię w wyjazdowym meczu 31. kolejki PKO Ekstraklasy. Jej piłkarze mogą być więc usatysfakcjonowani startem w rundzie finałowej. - Najważniejsze jest to, że po prostu udało nam się zdobyć te 3 punkty, który były naszym celem - powiedział Ivan Runje na konferencji prasowej.

- Uważam, że pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra. Kontrolowaliśmy jej przebieg. W drugiej części meczu to rywale mieli przewagę, my nie mogliśmy utrzymać się przy piłce. Straciliśmy dużo tzw. drugich piłek w środku pola, dlatego też to oni mieli inicjatywę i stworzyli kilka dogodnych sytuacji. Na nasze szczęście ich nie wykorzystali, w przeciwieństwie do nas - dodał Chorwat.

Obrońca Jagi był jednym z najlepszych zawodników spotkania. To on otworzył jego wynik, gdy w 23. minucie dośrodkowywana z rzutu wolnego piłka odbiła się od pleców Jakuba Wójcickiego i spadła pod jego nogi w polu karnym. Mimo asysty przeciwników udało mu się wtedy ją przyjąć i oddać strzał nie do obrony, dzięki czemu może się już pochwalić trzema trafieniami w tym sezonie.

Chociaż trzeba podkreślić, że Runje wypadł dobrze przede wszystkim w defensywie. Jeszcze w pierwszej części ofiarnym wślizgiem zdołał przeciąć groźną kontrę Cracovii, która nieomal zakończyła się sytuacją sam na sam z bramkarze. Zresztą łącznie przejmował piłkę 8 razy, co było najlepszym wynikiem w zespole Jagiellonii. Ponadto często był zaporą nie do przejścia dla przeciwników.

Po zakończeniu spotkania kibice Jagi nie szczędzili pochwał 29-latkowi. On sam zauważył jednak, że należą się one całemu zespołowi. - Chcę pogratulować swojej drużynie dobrej postawy. Widać było w szatni, że włożyliśmy w to całe serce. Wszyscy zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku i można było dostrzec, że jesteśmy bardzo zmęczeni - podsumował.

Dzięki zwycięstwu Jagiellonia awansowała w ligowej tabeli i obecnie zajmuje 5. miejsce. Zachowała też dystans do podium.

Jagiellonia próbuje pozyskać Pavelsa Steinborsa

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy

Komentarze (0)