Serie A. Gianluigi Buffon krok od pobicia rekordu. "Jest niezwykle silnym bramkarzem"

Getty Images / Daniele Badolato - Juventus FC / Na zdjęciu: Gianluigi Buffon
Getty Images / Daniele Badolato - Juventus FC / Na zdjęciu: Gianluigi Buffon

Jeżeli Gianluigi Buffon wystąpi w meczu Juventusu z Torino, to pobije rekord Paolo Maldiniego. Maurizio Sarri poddał w wątpliwość to, czy Włoch faktycznie zagra. Przy okazji bardzo go pochwalił: - Cieszy się ogromną pewnością siebie.

Włoski "Tuttosport" przedstawił skład, w jakim ma wystąpić Juventus Turyn w najbliższym ligowym meczu z Torino FC. Między słupkami według dziennikarzy zagra Gianluigi Buffon. Jeżeli tak się stanie, to będzie jego 648. mecz w Serie A. Tym samym 42-latek ustanowi rekord ligi, który jak na razie współdzieli z legendą AC Milan - Paolo Maldinim.

Maurizio Sarri nie potwierdził występu Buffona w tym starciu. - Buffon jest zawsze dla nas alternatywą i jest brany pod uwagę - uciął trener podczas konferencji prasowej przed derbami Turynu. - Ma się bardzo dobrze, jest w stanie grać. Natomiast wyboru dokonujemy w przeddzień meczu wraz ze sztabem szkoleniowym i trenerem Claudio Filippim - dodał.

- Jest niezwykle silnym bramkarzem. Podczas treningów robi rzeczy, które są nie do pomyślenia w jego wieku. Cieszy się ogromną pewnością siebie, zarówno jako bramkarz, jak i człowiek - podkreślił Sarri.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!

Buffon swój debiut we włoskiej lidze zaliczył 19 listopada 1995 w barwach Parmy (0:0 z Milanem). W trakcie swoich 647 występów w Serie A Włoch zachował aż 296 czystych kont i wpuścił 524 bramki.

Do Juventusu, którego barw broni do dziś, trafił w 2001 roku za niewyobrażalne jak na tamte czasy pieniądze (zwłaszcza zapłacone za bramkarza) - 53 miliony euro. Do dziś drożsi na tej pozycji byli jedynie Alisson (kupiony przez Liverpool w 2018 roku za 72,5 mln) oraz Kepa (również wykupiony w 2018 przez Chelsea za 80 mln).

Czytaj także:
Atalanta Bergamo - SSC Napoli: Kontuzja Davida Ospiny. Na jego twarzy pojawiła się krew
Pep Guardiola chce łatać dziury w defensywie Manchesteru City. Na celowniku David Alaba

Komentarze (0)