Do finału Robert Lewandowski miał identyczny dorobek (4) co Rouwen Hennings z Fortuny Duesseldorf i gdyby w sobotnim meczu z Bayerem Leverkusen (4:2) nie zdobył bramki, i tak zostałby królem strzelców. Na Stadionie Olimpijskim skompletował jednak dublet i może cieszyć się koroną w pojedynkę.
Lewandowski został królem strzelców Pucharu Niemiec po raz piąty i tym samym pobił rekord tych rozgrywek. Wcześniejszy 47 lat temu ustanowił Hannes Loehr (4).
Legendarny Niemiec był najskuteczniejszym zawodnikiem DFB Pokal 1967/68, 1969/70, 1971/72, 1972/73, a Lewandowski w edycjach 2011/12, 2016/17, 2017/18, 2018/19 i 2019/20. Jako pierwszy w historii wygrał strzelecką klasyfikację tych rozgrywek cztery razy z rzędu, nie mówiąc o tym, że jest pierwszym w historii, który w trzech kolejnych sezonach zdobył podwójną koronę - króla strzelców Bundesligi i Pucharu Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!
To kolejne pucharowe rekordy w kolekcji Lewandowskiego. Już rok temu Polak został bowiem najskuteczniejszym piłkarzem w historii finałów DFB Pokal. W decydujących meczach strzelił już łącznie 8 goli, choć wystąpił tylko w 6 takich spotkaniach.
To już 15. korona króla strzelców w karierze Lewandowskiego. Poza Pucharem Niemiec (5) był też najskuteczniejszym graczem Bundesligi (5), el. Euro 2016, el. MŚ 2018 i trzech najwyższych lig w Polsce: Ekstraklasy oraz I i II ligi