Od momentu wznowienia rozgrywek w Hiszpanii, Królewscy są w znakomitej formie. W ośmiu meczach zdobyli komplet punktów, a w tym czasie stracili zaledwie dwa gole. W piątek Real Madryt był zdecydowanym faworytem starcia z walczącym o utrzymanie Deportivo Alaves i świetnie wywiązał się z roli faworyta (czytaj więcej).
- W defensywie liczy się nie tracenie goli i właśnie to robimy - mówi zadowolony trener Zinedine Zidane. - Wszystko jest piękne, ale znamy wymagania naszej ligi. Zawsze mówiłem, że wygranie Primera Division to ciężka praca. Zostały nam trzy finały i musimy porządnie odpocząć - dodaje, cytowany przez "RealMadrid.TV".
Kolejny mecz z rzędu Los Blancos strzelili bramkę z rzutu karnego. "Jedenastka" była podyktowana prawidłowo, jednak we wcześniejszych meczach FC Barcelona narzekała, że sędziowie sprzyjają ekipie ze stolicy Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalna interwencja bramkarza i gol Polaka w lidze kazachskiej
- Mnie to nie obchodzi. Najważniejsze to strzelać gole w jakikolwiek sposób - analizuje francuski szkoleniowiec. - Jeśli rzut karny jest prawidłowy, to nie ma żadnej kontrowersji. Ja patrzę na akcję, która doprowadziła do tego faulu. Była świetna - analizuje.
Do końca sezonu w Hiszpanii pozostały trzy spotkania. Real Madryt musi zdobyć minimum 5 punktów w trzech meczach, aby być pewnym odzyskania tytułu. W poniedziałek Los Blancos zagrają na wyjeździe z Granada CF, a potem z Villarreal CF oraz CD Leganes.
Zobacz także: Polski produkt eksportowy. Bramkarze na światowym poziomie - to nam się udało