- Dla mnie i chyba wszystkich Polaków była to duża niespodzianka i zaskoczenie. Już pierwsze spotkanie, które zakończyło się remisem, dało nam do myślenia. Najlepsi zawodnicy w kraju po prostu dali plamę i dziś są na ustach wszystkich - stwierdził Damian Gorawski, który obecnie przywdziewa barwy Górnika Zabrze.
Doświadczony pomocnik dochodzi do zdrowia po kontuzji i niebawem powinien zasilić zespół Ryszarda Komornickiego. - Co prawda kostka jest spuchnięta, ale powoli godzę się z tym, że tak już będzie zawsze. Czasami dokucza mi ból, ale wydaje mi się, że leży to gdzieś w psychice. Trzeba przełamać barierę i za kilka, może kilkanaście dni powinno być już dobrze - ocenił "Gora".
30-letni zawodnik unika pośpiechu, gdyż boi się nawrotu urazu. - Czasami nie warto wracać na boisko za wszelką cenę. Już raz pochopnie zadecydowałem o grze przeciwko Wiśle Kraków i sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu. Dziś jestem mądrzejszy i to się raczej nie powtórzy. Wyjdę na boisko, gdy będę zdrowy - zapewnił.
Górnik zainauguruje I-ligowy sezon domowym pojedynkiem z KSZO Ostrowiec. W tym spotkaniu Gorawski najprawdopodobniej jeszcze nie zagra.