Hull City przystąpiło do tego spotkania w ponurych nastrojach. Zespół wywalczył tylko jedno zwycięstwo w ostatnich 19 meczach i rozpaczliwie broni się przed spadkiem.
Spotkanie z Wigan Athletic miało być okazją do przełamania. Tymczasem gospodarze już w 2. minucie otworzyli wynik. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy Wigan strzeliło... pięć bramek.
Zawodnicy schodzili na przerwę przy stanie 7:0. Po zmianie stron gospodarze dołożyli jeszcze jedno trafienie, ustalając wynik na 8:0. Warto podkreślić, że przed tym meczem Wigan miało drugą najsłabszą ofensywę w lidze.
To najwyższa porażka klubu od... listopada 1911 roku. 109 lat temu Hull przegrało wyjazdowy mecz z Wolverhampton Wanderers 0:8.
Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Hull City zajmuje 22. miejsce w tabeli. Do bezpiecznej pozycji traci jeden punkt, ale Charlton Athletic rozegrało o jedno spotkanie mniej. 18 lipca Hull podejmie przedostatnie Luton Town.
Czytaj także:
- Złota Piłka. Robert Lewandowski faworytem bukmacherów
- PKO Ekstraklasa. Oficjalnie: Mikael Ishak w Lechu Poznań
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalna interwencja bramkarza i gol Polaka w lidze kazachskiej