Kiedy informacja wyszła na jaw, fora Zagłębia i Śląska zaroiły się od niepochlebnych komentarzy. Fani wrocławskiego zespołu grozili, że zniszczą tramwaj. Mogło to sprawić, iż pasażerowie podróżujący tym środkiem lokomocji mogliby doznać poważnych obrażeń.
Jednak w porę się zreflektowano. O 13:30 słynny już tramwaj miał wyjechać z zajezdni. Policja, wiedząc do czego może dojść, pojawiła się w zajezdni, by zapewnić bezpieczeństwo. Klub Zagłębie Lubin szybko odciął się od tego pomysłu. Wypowiedź rzecznika prasowego Wacława Wachnika jednoznacznie stwierdzała, iż klub nie miał do czynienia z tą promocją Zagłębia. - Klub nie ma nic wspólnego z tą akcją. Jest to inicjatywa samorządu lokalnego, z którą klub nie ma nic wspólnego. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców Zagłębia Lubin z całego Dolnego Śląska na mecze naszego klubu i jednocześnie dziękujemy samorządowi za troskę, jednakże uważamy formę takiego zaproszenia kibiców na Dialog Arenę za niezbyt szczęśliwą - powiedział Wachnik.
Ostatecznie tramwaj na ulice Wrocławia nie wyjechał i nie wyjedzie. Wygrał zdrowy rozsądek, ale mimo to o całej sprawie zrobiło się bardzo głośno. - Chcieli rozgłosu i mają. Każdy chyba słyszał, że mistrz powraca, czyli udało im się - podsumował jeden z fanów Zagłębia.