Puchar Polski. Wpadka Wieczystej Kraków. Zespół Peszki nie zagra na szczeblu centralnym

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wieczystej Kraków
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wieczystej Kraków

Wieczysta Kraków po rzutach karnych przegrała finał wojewódzkiego Pucharu Polski z Podhalem Nowy Targ. W decydującym meczu nie mógł zagrać Sławomir Peszko.

To mógł być największy sukces w dotychczasowej historii Wieczystej Kraków. Zespół budowany przez Wojciecha Kwietnia przegrał jednak w finale Pucharu Polski województwa Małopolskiego z zespołem Podhala Nowy Targ. Tym samym to trzecioligowiec zagra na szczeblu centralnym przyszłorocznego Totolotek Puchar Polski. W finałowym starciu nie mógł zagrać Sławomir Peszko. Były reprezentant Polski nie był bowiem zgłoszony do rozgrywek aktualnego sezonu.

Mecz lepiej rozpoczął się jednak dla krakowian. Wieczysta bardzo szybko objęła prowadzenie. W 17. minucie daleki przerzut przez pół boiska trafił pod nogi Madejskiego, który szarżą z prawego skrzydła minął dwóch obrońców i pewnie pokonał Mateusza Szukałę. Piłkarze Podhala mogli być podwójnie wściekli, bowiem zaledwie kilkadziesiąt sekund wcześniej po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, we własnym polu karnym piłkę ręką dotknął Gawęcki.

Trzeba jednak przyznać, że sędzia mylił się w obie strony. Po upływie zaledwie kilku kolejnych minut pretensje mogli mieć do niego gracze Wieczystej, gdyż przewrócony w polu karnym Podhala został Krzysztof Kalemba.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!

Gdy wydawało się, że Wieczysta spokojnie zejdzie do szatni na prowadzeniu, świetnym strzałem popisał się Damian Lepiarz. Piłkę z lewego skrzydła dogrywał Potoniec, niefortunnie, wprost pod nogi Lepiarza przedłużył ją jeden z defensorów Wieczystej, a piłkarz Podhala mocnym wolejem nie dał szans Miśkiewiczowi.

W drugą połowę dużo lepiej weszli gracze Podhala. Zaledwie po 20 sekundach od wznowienia gry z drugiej bramki cieszył się Damian Lepiarz, którzy niepilnowany w polu karnym strzałem głową pokonał Miśkiewicza. Jego radość jednak bardzo szybko przerwał gwizdek sędziego. Snajper Podhala był bowiem na spalonym.

Nowotarżanie jednak ani myśleli zwalniać. O ile  pierwsza połowa była wyrównana, może z lekkim wskazaniem na Wieczystą, o tyle w drugiej części dużo lepiej wyglądał III-ligowiec. Wieczysta sprawiała natomiast wrażenie zespołu, z którego z każdą kolejną minutą uchodziło powietrze. Krakowianie jednak zdołali przetrwać początkowe natarcie rywali, a z czasem również i Podhale wyglądało tak, jakby myślami było już w dogrywce.

Tę, podobnie jak drugą połowę, od bardzo mocnego uderzenia rozpoczęło Podhale. Tym razem jednak Wieczystą uratował nie sędzia liniowy, a poprzeczka w którą trafił strzał Damiana Mrówki. To była zdecydowanie najgroźniejsza sytuacja dodatkowych 30 minut i o wszystkim decydować musiały rzuty karne. Te natomiast lepiej wykonywali gracze Podhala i to oni mogą świętować zdobycie trofeum.

Wieczysta Kraków - Podhale Nowy Targ 1:1 (1:1) 3:4k 

1:0 - Piotr Madejski 17'
1:1 - Damian Lepiarz 38'

Składy wyjściowe:

Wieczysta Kraków: Michał Miśkiewicz - Adrian Frańczak, Krzysztof Kalemba, Adrian Jurkowski, Patryk Kura - Łukasz Pietras, Patryk Zieliński, Dariusz Gawęcki, Piotr Madejski - Emmanuel Kumah, Łukasz Skrzypek

Podhale Nowy Targ: Mateusz Szukała - Arkadiusz Lewiński, Maciej Tonia, Dawid Dynarek, Daniel Wajsak - Michał Nawrot, Marek Mizia, Jarosław Potoniec, Mateusz Mianowany - Damian Lepiarz, Damian Mrówka

Czytaj także:
Transfery. Sensacyjna wymiana na linii Chelsea - Barcelona? "The Blues" szukają nowego bramkarza
Liga Narodów. Mecz Włochy - Polska na Stadio Olimpico w Rzymie

Źródło artykułu: