Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa odpowiedziała Zbigniewowi Bońkowi. Grozi sądem
Zdaniem Zbigniewa Bońka Legia Warszawa próbowała ukryć zakażenie koronawirusem swojego masażysty. Klub wydał oświadczenie, w którym odpiera zarzuty i oczekuje przeprosin od prezesa PZPN. Jeśli ich nie będzie, to mistrz Polski straszy sądem.
Zdenerwowania całą sytuacją nie ukrywał Zbigniew Boniek. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" powiedział, że jego zdaniem w Legii Warszawa próbowano ukryć zakażenie masażysty.
- Mieliśmy przypadek pozytywnego testu na obecność koronawirusa, ktoś chciał to ukryć i grać, bo twierdzi, że wszyscy są zdrowi. Udawanie, że coś się nie wydarzyło było pomyłką i jest groteskowe. Podobnie jak twierdzenie, że ten masażysta nie miał nic wspólnego z zespołem. Jeżeli tak będziemy podchodzić nawet do oczywistych spraw, to będzie źle - podkreślił prezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!Działacze Legii nie pozostali obojętni na ten wywiad. Do redakcji "Przeglądu Sportowego" przysłali pismo, w którym odnoszą się do zarzutów Zbigniewa Bońka. Jego najważniejsze fragmenty cytujemy poniżej:
"Chcemy jednoznacznie podkreślić, że twierdzenie, że Legia chciała 'ukryć chorego', jest nieprawdziwe. W Polsce obowiązuje procedura, w ramach której o wszystkich pozytywnych wynikach informowane są organy sanitarne (...). Bezpodstawne oskarżanie Legii uderza w jej wizerunek w oczach opinii publicznej oraz naszych partnerów i sponsorów dlatego oczekujemy sprostowania tej wypowiedzi i przeprosin, czego jesteśmy gotowi dochodzić na drodze prawnej" - czytamy.
Co ciekawe, badania przeprowadzone w piątek 7 sierpnia u wszystkich piłkarzy i osób blisko związanych z drużyną (w tym wcześniej zakażonego masażysty), dały wynik negatywny. PZPN zdecydował się jednak odwołać niedzielne spotkanie. Legia nie zgadza się z tą decyzją.
"Prezes PZPN nie miał żadnych podstaw prawnych, aby odwoływać odpowiedni mecz, na drużynę i sztab, które miały brać udział w meczu, nie zostały nałożone żadne obostrzenia, które uniemożliwiałby rozegranie spotkania" - podkreślił klub w oświadczeniu.
Czytaj także: dziennikarz dostał pismo od prawników Zbigniewa Bońka. "Pan myśli, że mnie wystraszy?"