Lewandowski i "Złota piłka". Sekretarz PZPN: Trzeba docenić tych, którzy się wyróżniają

- Moim zdaniem powinno się przyznać nagrody piłkarzom za ten rok. Tym bardziej że dużo trudniej im odnaleźć się w rzeczywistości związanej z pandemią - przekonuje Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Gianni Infantino i Zbigniew Boniek na meczu Polska - Kolumbia na MŚ U-20 Newspix / Lukasz Sobala/Press Focus / Na zdjęciu: Gianni Infantino i Zbigniew Boniek na meczu Polska - Kolumbia na MŚ U-20
W Bayernie Monachium zawrzało po odwołaniu przez "France Football" gali Złotej Piłki. Klub liczył, że po raz pierwszy od 1981 nagrodę zgarnie ich piłkarz. Robert Lewandowski jest w świetnej formie i zmierza po potrójną koronę króla strzelców (ligi, pucharu krajowego i Ligi Mistrzów). Szef Bawarczyków Karl-Heinz Rummenigge apelował już do Gianniego Infantino, żeby FIFA zorganizowała w tym roku galę "FIFA The Best", która jest ich odpowiednikiem Złotej Piłki - takie sensacyjne wieści podały we wtorek niemieckie media.

"To byłoby trochę niesmaczne"

Polski Związek Piłki Nożnej nie będzie decydował się na tak odważne ruchy jak Rummenigge. - Jako federacja oficjalnie nie możemy domagać się przyznania komuś nagrody - tłumaczy nam Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN i dodaje: - Tym bardziej gdy chodzi o piłkarza z tego samego kraju. To byłoby trochę niesmaczne. Natomiast oczywiście w zakulisowych rozmowach możemy wyrażać opinie na ten temat.

We wtorek Sawicki uczestniczył w telekonferencji z prezydentem FIFA. - Nie było okazji, żeby porozmawiać o Lewandowskim - twierdzi działacz. - Były inne tematy. Jednak moim zdaniem powinno się przyznać nagrody piłkarzom za ten rok. Tym bardziej że dużo trudniej im odnaleźć się w rzeczywistości związanej z pandemią. Muszą grać przy pustych trybunach, mają wiele restrykcji podczas treningów czy podróży na mecze, często są kompletnie odseparowani od świata tak jak teraz w czasie rozgrywania miniturnieju Ligi Mistrzów w Portugalii. Dlatego też trzeba docenić tych, którzy się wyróżniają.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

FIFA zorganizowała panel z wybranymi przedstawicielami związków, by dowiedzieć się więcej o aktualnej sytuacji w poszczególnych państwach. Działacze rozmawiali przez około dwie godziny.

Infantino zaskoczył

- Omawialiśmy sytuację w naszych państwach związaną z pandemią koronawirusa, a także dyskutowaliśmy nad całym kalendarzem piłkarskim na najbliższe miesiące, w szczególności jeśli chodzi o rozgrywki reprezentacyjne. W czasie telekonferencji każdy z krajów prezentował to, co zrobiły nasze federacje w związku z pandemią, jakie wprowadziły plany pomocowe, jak dokończono rozgrywki i jak wygląda obecna sytuacja - tłumaczy Sawicki.

Przedstawiciele FIFA docenili sposób, w jaki zrestartowano ubiegły sezon w Polsce. Nasz kraj zrobił to jako jeden z pierwszych w Europie. - Do tego opracowaliśmy protokół wejścia kibiców na stadiony oraz przygotowaliśmy pakiet pomocowy w wysokości 116 mln złotych. Wiele federacji pytało nas o szczegółowe rozwiązania z tego planu. To zostało bardzo dobrze odebrane przez FIFA - cieszy się sekretarz generalny związku.

Podczas rozmowy Infantino potrafił zaskoczyć kolegów. Sawicki wyjawił na Twitterze, że prezydent FIFA potrafił zadać mu pytanie po polsku.

- Prezydent FIFA mówi biegle w wielu językach - wspomina Sawicki. - Bardzo często odwiedza nasz kraj, był ostatnio na Gali 100-lecia PZPN a także na meczach mistrzostw świata do lat 20., które w zeszłym roku odbyły się w Polsce. Mamy z nim bardzo dobre personalne relacje, rozumie wiele słów po polsku i bardzo poprawnie je wymawia. To miłe, kiedy osoba na takim stanowisku umie powiedzieć coś w naszym rodzimym języku. Budzi to niewątpliwie duży szacunek - kończy sekretarz.

Josip Ilicić. Depresja zabiera magika

Marcin Bułka. Kolega gwiazd

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×