Show Sławomira Peszki w debiucie! Dwa gole byłego reprezentanta Polski dla Wieczystej Kraków

Newspix / JAKUB GRUCA / FOKUSMEDIA.COM.PL / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Sławomir Peszko
Newspix / JAKUB GRUCA / FOKUSMEDIA.COM.PL / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Sławomir Peszko

Dwa długie miesiące musieli czekać kibice Wieczystej na debiut Sławomira Peszko, ale ich cierpliwość została nagrodzona. W pierwszym występie w barwach VI-ligowca były reprezentant Polski strzelił dwa gole, a jego zespół pokonał Hutnika Kraków 3:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Debiut Sławomira Peszki w VI-ligowej Wieczystej zgromadził przy Chałupnika 16 grubo ponad tysiąc widzów - takiej frekwencji w klubie nie pamiętają. Zainteresowanie meczem było tak duże, że nie dla wszystkich starczyło miejsca na liczącej 1350 krzesełek trybunie.

Nie może to jednak dziwić, bo Peszko to uczestnik ostatniego mundialu, 44-krotny reprezentant Polski, który dwa lata i dwa miesiące temu zagrał przeciwko Japonii w Wołgogradzie - piłkarza z takim CV na tym poziomie rozgrywkowym jeszcze nie było.

- Wróciliśmy wcześniej z wakacji nad morzem, żeby być na tym meczu - mówi mi pan Bartosz, który przyprowadził na stadion 7-letniego syna. - Mieszkam kilkaset metrów od stadionu, z okna widzę boisko, ale nie byłem na Wieczystej z 10 lat. Peszkę musiałem jednak zobaczyć - uśmiecha się pan Stanisław, emerytowany motorniczy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!

Z celownikiem

Goście dopisali, a gospodarz też stanął na wysokości zadania. Wejściówki były darmowe, maskotka rozdawała szaliki, a na kibiców czekała nowo powstała, ufundowana przez Wojciecha Kwietnia trybuna. Postawiono ją na bieżni, dzięki czemu obiekt zyskał typowo piłkarski charakter. A to nie koniec, bo plan klubu zakłada, że wraz z kolejnymi awansami trybuny będą stopniowo otaczać boisko. "Liga Polska Manager '95" w realu.

Trybuna na stadionie Wieczystej
Trybuna na stadionie Wieczystej

Sam Kwiecień, choć w przerwie letniej dawna spikerka przeszła metamorfozę i zamieniła się w skybox (Kwiecień ma lożę na stadionie Wisły, więc chciał mieć jej namiastkę na stadionie swojego klubu) mecz z Hutnikiem obejrzał wtopiony w tłum kibiców. Tak woli.

Wpływy Kwietnia, właściciela sieci aptek "Słoneczna", który chce zrobić z Wieczystej trzecią siłę Krakowa, sięgają dalej, niż można było sądzić. Na inaugurację nowego sezonu jego drużyna zagrała w strojach z logo nowego sponsora: słynnym celownikiem Mercedesa. Nie krakowskiego dealera - umowa została podpisana z samą centralą. Sprawę pewnie ułatwiło to, że Kwiecień na co dzień korzysta z najbardziej luksusowego modelu marki. Wartość kontraktu? "Na Wieczystej o pieniądzach się nie rozmawia, bo pieniądze nie są problemem".

Zły prorok

Gdy spiker odczytywał składy, przy nazwisku "Peszko" aplauz widowni był nieco większy, ale nie wszyscy widzowie przyszli na Chałupnika 16 wiedzeni ciekawością występu byłego reprezentanta Polski u samej podstawy piłkarskiej piramidy. - Więcej chleje, niż gra. W drugiej połowie spuchnie. Zmiana i do kasy - prognozował siedzący obok mnie starszy kibic Hutnika.

Nie minęło kilkadziesiąt sekund meczu, a Peszko pokazał, że grę w VI lidze traktuje poważnie. Po wrzucie z autu zabrał się z rywalem na plecach i niemal z zerowego kąta ostemplował słupek bramki Adama Dula. "Prorok" nie pokusił się o komentarz do akcji byłego piłkarza 1.FC Koeln.

Wieczysta to murowany faworyt do awansu. Trener Przemysław Cecherz ma zespół zbudowany z zawodników z doświadczeniem w ekstraklasie i I lidze. Po odwołaniu sparingu z Sandecją Nowy Sącz Hutnik przyjechał na Wieczystą w składzie II-ligowym, ale to gospodarze od początku dominowali i gole były kwestią czasu. Worek z bramkami rozwiązał w 30. minucie Adrian Frańczak po podaniu Krzysztofa Szewczyka.

Peszko pokonał Dula tuż przed przerwą. 35-latek uderzył płasko sprzed pola karnego poza zasięgiem młodego golkipera Hutnika i piłka wtoczyła się do siatki. "Ależ huknął!" - śmiali się piłkarze Wieczystej, w objęciach których po chwili utonął. - W drugiej połowie i tak spuchnie - skwitował mój sąsiad.

Derby Mediolanu

Patrząc na klubowy parking, nową trybunę, życiorysy uczestników i mając świadomość transmisji na YouTube, którą ogląda kilka tysięcy widzów, trudno było uwierzyć w to, że to szósty poziom rozgrywkowy. Nawet do Nigeryjczyka Emmanuela Kumaha sędziowie zwracali się w języku angielskim. Może to liga okręgowa, ale na pewno nie peryferia futbolu.

Poza Peszką występ w Ekstraklasie mają też Michał Miśkiewicz, Kumah i Szewczyk. Ale i w Hutniku można było znaleźć zawodników z ciekawym CV. Piotr Stawarczyk ma 165 występów w ESA, a rezerwowy bramkarz Dawid Smug był związany z Interem Mediolan (2012-14).

Wieczystek - maskotka klubu
Wieczystek - maskotka klubu

Tym samym przy Chałupnika 16 spotkało się dwóch byłych zawodników klubów ze stolicy Lombardii - Miśkiewicz w końcu przecież przez 5 lat był związany z AC Milan (2007-12). Po przerwie bramkarz Wieczytej dał próbkę umiejętności - były reprezentant Polski w krótkim czasie błysnął dwiema efektownymi paradami, za które zebrał duże brawa.

W 66. minucie nie popisał się za to Dul. Po centrze z rzutu wolnego niepewnie interweniował na przedpolu, źle trafił pięściami w piłkę i nabił nią Peszkę. Na jego nieszczęście, futbolówka wpadła do jego bramki po odbiciu się od pleców "Szpaczka".

Ktokolwiek miał obawy, że transfer 44-krotnego reprezentanta Polski do VI-ligowej Wieczystej będzie obustronnym rozczarowaniem, ten na triumfalne "a nie mówiłem!", będzie musiał jeszcze poczekać. W debiucie Peszko ustrzelił dublet, który pomógł Wieczystej zainaugurować sezon zwycięstwem. I to wymownym, bo w zasadzie nad II-ligowcem grającym pod szyldem swoich rezerw.

W czasie sparingów nadajniki GPS, w które wyposażeni są piłkarze Wieczystej, pokazywały, że Peszko jest w czołówce drużyny pod wzgllędem przebiegniętych kilometrów. Nie inaczej będzie teraz. 35-latek nie "spuchł", jak przewidywał starszy sympatyk Hutnika. Zagrał w pełnym wymiarze czasowym i harował na całej długości i szerokości murawy. W doliczonym czasie gry trener Cecherz ściągnął go z boiska tylko po to, by mógł zebrać zasłużone brawa.

Wieczysta Kraków - Hutnik II Kraków 3:0 (2:0)
1:0 - Frańczak 30'
2:0 - Peszko 39'
3:0 - Peszko 67'

Źródło artykułu: