Wybory prezydenckie na Białorusi zakończyły się przekonującym zwycięstwem Aleksandra Łukaszenki (ponad 80 proc. poparcia). Po ogłoszeniu rezultatów głosowania, niezadowoleni mieszkańcy Białorusi wyszli na ulice, by protestować. Sprzeciwiają się fałszerstwom wyborczym i prezentują swoją ogólną dezaprobatę wobec ruchów władz.
Manifestacje i protesty mają zróżnicowany charakter. Są tacy, którzy palą lub wyrzucają różne symbole związane z działalnością państwową. W tym gronie znalazł się chociażby dyrektor generalny BATE Borysów Michaił Zalewski.
Działacz piłkarski był niegdyś milicjantem. Teraz wyciągnął z szafy swoje mundury i kapelusz. Postanowił wyrzucić je do kosza. Tym gestem wyraził swoją dezaprobatę wobec tego, jak mundurowi traktują protestujących na Białorusi (dochodzi tam do różnych aktów agresji i brutalnego tłumienia zgromadzeń).
"W tej sytuacji już po prostu brakuje łez. Mamy do czynienia z samowolą i bezprawnymi ruchami służb. Jestem byłym oficerem, czego teraz się wstydzę" - napisał dyrektor BATE na Instagramie.
Jednocześnie pokazał, jak wyrzuca na śmietnik rzeczy, z których korzystał podczas wykonywania obowiązków służbowych.
Zobacz także:
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski szalał przeciwko Chelsea. Zobacz jego popisy [WIDEO]
Liga Mistrzów: FC Barcelona - Bayern Monachium. Robert Lewandowski ma przyćmić Leo Messiego. "To on będzie lepszy"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie