Bayern Monachium dosłownie zniszczył Barcelonę w ćwierćfinale turnieju Final 8 Ligi Mistrzów, który trwa w Lizbonie. Zwycięstwo 8:2 (4:1) zaskoczyło samych zawodników, m.in. Leona Goretzkę. - Tak szybko po meczu trudno jest wyrazić nasze uczucia. Myślę, że przyswojenie tego wyniku zajmie kilka dni - przyznał w rozmowie z telewizją Sky Sport.
- Byliśmy skuteczni od pierwszej sekundy spotkania. Świetnie zaczęliśmy, bardzo dobrze naciskaliśmy rywala. Po golu na 1:1 mieliśmy słabszy moment, ale ostatecznie pokazaliśmy ducha walki. W ostatnich kilku minutach było zaś czuć już prawdziwą euforię - dodał reprezentant Niemiec.
Po tak efektownym zwycięstwie Bayern stał się absolutnie głównym faworytem do wygrania tej edycji LM. Goretzka nie składał jednak takich deklaracji. - Jest w nas bardzo dużo pewności siebie. Tak jak jednak powiedzieliśmy sobie właśnie w szatni, zrobiliśmy dopiero pierwszy z trzech kroków - zaznaczył.
25-latek zagrał 84 minuty. Nie strzelił gola, ale zanotował kapitalną asystę przy trafieniu Serge'a Gnabry'ego. Ponadto był bardzo aktywny w grze defensywnej, gdzie zatrzymywał m.in. Lionela Messiego. To jego idol z czasów dzieciństwa, więc nie obyło się bez pytania czy nie boli go trochę jego zawstydzenie. - Nie jest mi przykro. To nawet fajne uczucie w obecnym czasie - odpowiedział.
Hansi Flick zachwycony wynikiem>>>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!